15.01.2017

[25] Ewangelia według Lokiego - Joanne Harris

   
   ★★


Ewangelia? Czy dla Was nie brzmi to zbyt religijnie? Słowo "ewangelia" w tytule jednak nie ma wiele z wiarą katolicką, bo tak naprawdę nie ma nic. Może imię Loki coś Wam świta? Jeśli pomyśleliście o postaci w filmach Marvela, bądź o bohaterze książek o Magnusie Chase'ie to dobrze. Bowiem Loki to imię boga oszustw w mitologii nordyckiej. Po tytule doskonale można wiedzieć, że Loki jest główną postacią i wiele wątków będzie się skupiało właśnie na nim. Myślę, że gdyby nie moja koleżanka z klasy, nie wiedziałabym w życiu o tej książce i straciłabym tyle zabawy! 

Przechodząc już do recenzji samej książki, trzeba napomknąć, że ten Loki nie ma w sobie nic z popkultury, a mimo to, słysząc to imię i czytając tą książkę przed oczami pojawia mi się twarz Toma Hiddlestona, odtwórcy boga, za którym szaleje wiele kobiet. Zapewne nikt nie domyśla się, że bóg oszustw będzie narratorem tej książki, bo tytuł wcale na to nie wskazuje. Ja i tak wolałam o tym wspomnieć, bo dla mnie to jest plus. Podoba mi się, że mogę choć trochę go zrozumieć, gdyż mitów o nim nie jest wcale tak dużo, jak mogłoby być. Jest takim bohaterem, jakich lubię. Ma wiele ciętych tekstów, często się nie hamuje. Takie postacie na swój sposób intrygują innych. Mnie także intrygują. Nie jest zbyt skromny, a sława to coś, czego najbardziej pragnie. 


Syn Laufeya ma przyjaciela w najważniejszej osobie - Odynie. Wszyscy, którzy coś o nim słyszeli uważają go za dumnego siebie i mądrego człowieka. Ja osobiście po tej książce go znienawidziłam. Nie rozumiałam co nim kieruje. Chyba po prostu żądza władzy, nic więcej. Jest podstępny i niekiedy okrutny. Przy nim bóg psot wydaje się małym, nieświadomym niczego dzieckiem. Niestety często bywa tak, że jest on uważany za najlepszego. 


Inni bogowie również nie są tacy, jak opisują ich mity. Tak jakby Loki specjalnie próbował usprawiedliwiać swoje wybryki i gdyby to wszystko było prawdą, współczułabym mu. Byli niegodni zaufania. Kpili z niego i jego pochodzenia. Przez myśl mi przeszło, że gdyby nie oni i ich zachowanie, psotnik byłby inny. Nie doceniają go, przez co on popada w coraz gorszy humor, a przez to wszyscy mają problemy. Najwidoczniej karma do nich wraca i mi się bardzo to podoba. Według mnie zasłużyli na to wszystko. 


Cała fabuła książki jest oparta na mitach. Od stworzenia świata według mitologii nordyckiej po sam Ragnarok, czyli teoretycznie koniec świata. Wątki są dość przewidywalne dla osób, które już wcześniej czytały mitologię, ale i tak są ciekawie opisane, gdyż Loki potrafi przedstawiać wiele rzeczy w zabawny sposób.  
Czy Wy czytaliście już tą książkę? Jeśli tak, co o niej sądzicie? A może chcecie po nią sięgnąć? Chętnie posłucham Waszej opinii. 

Zachęcam Was do wzięcia w wyzwaniu, w którym ja biorę udział, jest naprawdę fajne i gorąco je polecam! 


Pozdrawiam, 
Tori. 

2 komentarze:

  1. Przez chwilę miałam na nią fazę, ale szybko mi przeszło ;) Jakby mi wpadła w rączki - przeczytałabym, niemniej mam ciekawsze rzeczy na półce :D
    drewniany-most.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi Loki też kojarzy się przede wszystkim z Marvelem i twarzą Toma. Ale dzięki temu można poznać samą postać mitologiczną.
    Kurcze nigdy nie słyszałam o tej książce. Jak tylko uporam się z tytułami nieprzeczytanymi na półce, to będę musiała po nią sięgnąć :D
    Jeszcze jedna książka do przeczytania. No nie xD

    OdpowiedzUsuń

Theme by Violett