Jak ogłasza okładka, ta książka jest światowym megabestsellerem, ale czy tak jest naprawdę? Jej autorka - Hideko Yamashita napisała poradnik o tym, jak sprzątać. Jeśli myśleliście, że Wasz sprzątanie jest dobre, to jesteście w błędzie, przynajmniej według autorki. Ta książka przyciągnęła moją uwagę z jednego powodu - zawsze chciałam mieć ułożone wszystko w mieszkaniu idealnie, by pozbyć się wielu rzeczy, których po prostu nie potrafię się pozbyć. Czy ten poradnik zmusił mnie do jakiś refleksji na temat sprzątania? Oczywiście, że tak, ale tego dowiecie się później.
Metoda Dan-Sha-Ri to metoda stosowana przez ludzi na świecie, a autorka książki jest w niej ekspertką, to chyba zrozumiałe zważywszy na fakt, że to ona napisała tę książkę. Nie rozumiecie tych słów? Cóż, nie jesteście sami, więc po krótko wyjaśnię Wam co one znaczą. Dan oznacza odrzucanie, czyli to na tym etapie przeglądasz swoje rzeczy i pozbywasz się tych bezużytecznych, Sha, czyli wyrzucanie, zaś Ri to nic innego jak uwolnienie się od zbędnych przedmiotów, trzeci krok możesz osiągnąć oczywiście dopiero kiedy spełnicie dwa poprzednie. Myślę, że wiele ludzi ma problemy z gromadzeniem niepotrzebnych rzeczy, sama przyznam się do tego, że mam mnóstwo gazet i innych rzeczy, które mi się nie przydadzą, ale "przywiązałam się do nich" (według autorki poradnika takie coś nie powinno istnieć). Tłumaczy nam bardzo dokładnie każdy krok, zwracając uwagę na to, by za każdym razem pokazać nam jakiś przykład, byśmy zrozumieli to jeszcze lepiej, bowiem człowiek najlepiej uczy się na błędach, niekoniecznie zawsze swoich.
Rozdziałów jest trochę, ale jeśli skupimy się na czytaniu, nie zauważamy, że mija nam to strasznie szybko, bo książka jest króciutka, ma niecałe 200 stron, ale to dobrze, bo już i tak w niektórych momentach się ciągnie. Zważywszy, że jest to bardzo krótki poradnik nie rozumiem motywu autorki, która co jakiś czas powtarza to, co czytaliśmy paręnaście stron wcześniej, myślę, że nie mamy aż tak słabej pamięci, by zapominać o tym, co przed chwilą czytaliśmy. Ta książka ma jednak ciekawe zadanie - ma nas uwolnić od rzeczy zbędnych, pokazać jak mamy poznać siebie oraz polubić nasze otoczenie. Przyznam się szczerze, że z chęcią zastosowałabym tę metodę, ale zrobię to dopiero, gdy będę mieszkać na swoim, bo mimo tego, że powinniśmy nie zwracać uwagi na cudze rzeczy, ja tak robię i nie wychodzi to za dobrze, bo wiele rzeczy mi przeszkadza.
To nie jest także kolejny poradnik o sprzątaniu, chomikowaniu rzeczy, jak pisałam wyżej autorce chodzi o to, byśmy uwolnili się od przedmiotów, poczuli się wolni i bardzo mi się ta idea spodobała. Mam naprawdę wiele przedmiotów, które trzymam na wszelki wypadek, choć wiem, że naprawdę mi się do niczego nie przydadzą, ale jednak i tak muszą tam dla mnie leżeć, dla świętego spokoju. Mam zamiar zacząć zmieniać swoje życie w ten sposób i już zaczęłam pozbywać się wielu rzeczy. Oby było tak dalej. Jest to książka dla osób, które naprawdę chcą się pozbyć wielu rzeczy z domu, ale innym się nie przyda, bo mogą się nie zgadzać z niektórymi poglądami, tak jak ja nie mogłam się zgodzić z tym, że autorka zaproponowała pozbycia się książek, to tak jakbym pozbyła się czegoś, co jest moją pasją, czemu mówię zdecydowanie nie. Inne porady są jednak na tyle ciekawe, że być może warto ich użyć, choć pewnie szybko się do tego nie wezmę. Mieliście do czynienia z tą książką, czy słyszycie o niej pierwszy raz?
Za książkę dziękuję wydawnictwu Literackie.
Pozdrawiam,
Tori.
Bardzo ciekawi mnie jakie błędy popełniam jak sprzątam :D
OdpowiedzUsuńMój blog
Może warto zapoznać się z tą książką?
UsuńRozumiem ideę tego typu książek, jednak nie są one dla mnie.
OdpowiedzUsuńNie lubię, kiedy ktoś mówi mi, w jaki sposób mam uporządkować swoje życie. Wolę zdecydowanie mój... chaos 🌞
Myślę, że nie są to książki dla wszystkich, mi sama podpadła do gustu, bo zgadzam się z tą metodą.
UsuńRzadko w moich dłoniach ląduje jakikolwiek poradnik. A co do sprzątania, to chyba raczej nie potrzebne są mi do tego książki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Magda
https://booksbymags.blogspot.com/
Ja też nie czytam poradników, w sumie ten był pierwszym z jakim miałam styczność. Jednym te książki pomagają, innym nie, to zależy od osoby.
UsuńSprzątanie mi po prostu nie wychodzi xD więc chyba zajrzę do tej książki xD lubię poradniki ;)
OdpowiedzUsuńTutaj bardziej chodzi o oczyszczenie samego siebie, a nie sprzątanie, ale polecam.
UsuńZ książką zdecydowanie spotykam się pierwszy raz, jednak mimo, że lubię chomikować rzeczy i wiele z nich nie jest mi kompletnie potrzebnych to jednak na razie nie chce tego zmieniać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://mareandbook.blogspot.com/
Ja właśnie chciałam to zmienić, ale jeśli Tobie to nie przeszkadza - cieszę się.
UsuńKsiążkę znam tylko z blogosfery, nie zamierzam też jej czytać. Ogólnie bardzo przypomina mi ona "Magię sprzątania" Marie Kondo, ale tej też nie czytałam. Dla mnie strata czasu czytać takie poradniki :)
OdpowiedzUsuńJa przeczytałam go może w dwie godziny, ale rozumiem Twoje podejście do tego.
UsuńKojarzę te książki o sprzątaniu. Doceniam, wierzę, że mogą być super triki na sprzątanie - jak poskładać, jak ułożyć itd. Ale nie chce mi się tego czytać :D Łatwiej mi się zmobilizować, uruchomić kreatywność i samej wszystko poukładać bez dodatkowych poradników :D
OdpowiedzUsuńhttp://karina.stankowicz.pl
Tutaj nie tyle chodzi o układanie, ale pozbywanie się niepotrzebnych rzeczy. Rozumiem jednak.
UsuńPrzyznam szczerze, że to prawdopodobnie jedna z takich pozycji, które powinnam przeczytać, bo mam z tymi sprawami pewien problem. Może kiedyś sięgnę! :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa czy w czymś Ci pomoże :D
UsuńKoncepcja wydaje się naprawdę fajna, jednak ja nie lubię takich poradników :)
OdpowiedzUsuńOczywiście widzę, że wielu za nimi nie przepada, ale to przecież normalne.
UsuńLubię moje rzeczy, jestem przywiązana do moich książek, do moich ramek ze zdjęciami i nie wyobrażam sobie pozbywać się ich :) zdecydowanie nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńJa sama chciałabym ogarnąć wszystko, co jest wokół mnie, dlatego po nią sięgnęłam, ale rozumiem.
UsuńKiedyś miałam większy problem ze składowaniem rzeczy. Teraz niepotrzebne lub zniszczone wyrzucam, sprzedaję albo oddaję innym, jeśli są w dobrym stanie. Niemniej, ciekawy pomysł na książkę ;)
OdpowiedzUsuńTo bardzo dobrze, że pozbywasz się rzeczy, o to chodzi w tej idei.
UsuńSłyszałam już o podobnej pozycji i co ciekawe, jeżeli pamięć mnie nie myli autorka również pochodziła z regionu azjatyckiego/japońskiego. O samym poradniku powiem tak - nie interesuje mnie. Nie mam idealnego porządku w pokoju i doskonale zdaje sobie z tego sprawę, ale też jakoś nie zależy mi na tym, by tak wyglądał mój pokój. Ciekawiej by było, gdyby np. autorka skupiła się na psychologi tych wszystkich zdarzeń, np. dlaczego ludzie magazynują wszystko, bo uważają, że ,,się przyda''. O wiele bardziej zaciekawiłoby mnie coś takiego, ale to głównie przez moje preferencje, które wolą psychologię niż sprzątanie...
OdpowiedzUsuńOczywiście nie musi Cię interesować, wiem, że wielu ma inne gusty i jeśli dobrze się czujesz z tym, to dobrze. Co do psychologii, trochę o tym opowiada, ale nie jest tego dużo.
UsuńNie lubię sprzątać, także czytać o tym książek raczej nie będę xD Już na samą myśl o sprzątaniu jest mi niedobrze ;D
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam podobnie.
UsuńJa nie czytam poradników, tym bardziej o sprzątaniu, którego nienawidzę :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Bookomaniaczka :*
Kiedyś też nienawidziłam sprzątać, teraz jest ze mną o wiele lepiej :D
UsuńZ jednej strony dobry pomysł, jeśli odbiorca jest tzw. "chomikiem".
OdpowiedzUsuńPoradników teraz jest bardzo dużo, praktycznie raz w miesiącu jakiś się pojawia. Spowodowało to u mnie niechęć do ich czytania.
Chociaż recenzowana przez Ciebie pozycja zapowiada się ciekawie, to jednak nie jest dla mnie. Na szczęście nie mam problemu z pozbywaniem się niepotrzebnych rzeczy i sprzątaniem :)
Pozdrawiam,
jakaczuszka.blogspot.com
Tak, masz rację, ta książka jest dobra dla "chomików", ale nie jestem pewna czy tacy ludzie sięgają po takie książki.
UsuńA ja nadal potraktuję to jak poradnik. A chociaż obiecuję sobie, że przestanę chomikować to i tak nadal to robię. Żadna książka mi nie pomoże. Nic mi nie pomoże. :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Iza
Niech książki będą z Tobą!
Znam to, ale próbuje to w sobie trochę uspokoić.
UsuńNienawidzę sprzątać, choć uwielbiam mieć porządek ;) szczerze mówiąc, nie jestem fanką poradników i ten nie spotkałam się jeszcze z tą książką, ale może byłaby niegłupim pomysłem na prezent :)
OdpowiedzUsuńZależy jakiej osobie chciałabyś ją podarować, ale faktycznie, bylebyś czegoś nie zasugerowała takiej osobie.
UsuńJestem ciekawa tej książki . Zaciekawiłaś mnie.
OdpowiedzUsuńW takim razie może warto po nią sięgnąć?
UsuńKsiążka zdecydowanie nie jest dla mnie. Poradnikom mówię NIE!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :P
http://czytaniejestmagiczne.blogspot.com/
Każdy ma swoje zdanie, więc rozumiem to doskonale.
UsuńAutorka sama sobie przeczy, mówi o pozbyciu się książek, w książce którą sama napisała. Mimo wszystko, sądzę że taki poradnik by mi się przydał :D Pozdrawiam Książkowa Dusza
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńPolecam wywiad z autorką. Jej wykład o porządkowaniu jest bardzo inspirujący, sam bowiem jestem "zbieraczem" gazet, książek, ale te poradniki skłaniają mnie do oczyszczania wnętrza, przy okazji siebie, czyli duszy. Są bardzo potrzebne. Powinien powstać portal, na wzór tzw. "bookcrossin", dla rzeczy również. Myślę, że byłaby to ciekawa idea. Propozycja dla ludzi, którym trudno jest wyrzucać, a dobre rzeczy wolą przekazać innym. Sam tak robię np. z książkami, które po przeczytaniu oddaję bibliotekom. Stare gazety wurzucam do zsypu, bo są to jednak bardziej ulotne rzeczy. "Magia sprzątania" Marii Kondo zainspirowała mnie bardzo, teraz łatwiej mi rozstać się z przedmiotami. Mam ją w pdf-ie i zainteresowanym mogę podesłać jak by ktoś chciał. Tej "Dan-sha-ri" nie znam, ale bardzo chętnie przeczytam w wolnej chwili. Poradniki o sprzątaniu, tak jak o minimalizmie według mnie są bardzo potrzebne w naszym świecie, gdzie konsumpcja stała się nową pseudo-religią. Japończycy, tak jak te autorki, chyba dawno to zrozumieli, teraz Polska się z tym zapoznaje. Polecam jeszcze Anny Mularczyk Meyer "Minimalizm po Polsku", też wartościowa książka.
https://tesinblog.wordpress.com/2017/11/05/dan-sha-ri-wywiad-z-autorka-hideko-yamashita/