Strony

22.11.2015

[1] Najdłuższa podróż - Nicholas Sparks




   Pożyczyłam tą książkę od koleżanki myśląc, że pewnie nie przypadnie mi do gustu. Nie lubię książek, które skupiają się tylko na samej miłości, wolę poczytać dobre fantasy. Jednak czytając tą książkę zmieniłam zdanie. Na początku szło mi opornie, nie mogłam się skupić, robiłam wszystko byleby tylko jej nie czytać. Później, gdy akcja się rozkręciła , wciągnęłam się coraz bardziej.

 
"Czasem wydaje mi się, że Bóg ma specyficzne poczucie humoru."

W tym wszystkim spodobała mi się miłość Iry do żony. Kochał ją dosłownie za wszystko, bardzo cierpiał po je stracie. Wspominając ją nigdy nie mówił o jej wadach, uważał, że Ruth była kobietą idealną. Czytając rozdziały z jego perspektywy przeżywałam te uczucia, co on. Pisał dla niej piękne listy, miał swoją wiedzę życiową. Czytając to miałam wrażenie jakbym przeniosła się w miejsca, w których sam był, wydarzenia, w których uczestniczył.


Ira to najlepsza postać z tej książki.
"Jeśli istnieje niebo, odnajdziemy się, bo bez Ciebie nie ma nieba." 

Oczywiście historia Luke'a i Sophii jest tak samo wciągająca jak Iry, jest tylko jedno "ale". Oni są młodzi i niedoświadczeni w życiu, dopiero co weszli w dorosłe życie, Ira to starzy mężczyzna z bogatymi wspomnieniami, jest bardziej doświadczony niż oni. Poza tym na początku uważałam, że tych dwoje dzieli zbyt dużo by mogli być razem.  Czytając książkę można tylko powiedzieć, że N. Sparks włożył w nią dużo roboty, nawet jeśli na początku nie przypadła mi do gustu. 

"(...) twoje życie i jego życie to dwie różne bajki, to dwie różne galaktyki. (...) od tej chwili musisz uważać na swoje serce bo inaczej w końcu rozpadnie się na milion drobnych kawałków."

W takim razie, czy uważam, że warto sięgnąć po tą książkę? Tak, książka jest świetna, można się z niej wiele nauczyć, przeżywać z nią wspaniałe chwilę. Sądzę, że ja sama sięgnę po więcej książek tego pana, być może inne mi się spodobają. Ten jego lekki styl pisania przypadł w moje gusta, teraz trzeba tylko obejrzeć film.
Polecam tą książkę osobom, które lubią czytać o miłości, tej prawdziwej i największej, o prawdziwym życiu,  ale także o upadkach głównych bohaterów, o tym, że nie zawsze wszystko jest jak w bajce. Jeśli lubicie takie książki, zachęcam Was do czytania. 
P.S. To mój pierwszy post, pierwsza recenzja, więc zastanawiam się, czy osobą, które to czytają podoba się. Na temat książki możecie również wypowiedzieć się w komentarzach na dole. 
Pozdrawiam, 
Tori. 

4 komentarze:

  1. Czytałam już kilka opinii o tej książce, ale na razie mnie jakoś do niej nie ciągnie...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja książkę posiadam i tylko czeka na swoją kolej *.* Sparks, to mój ulubiony i pokochałam go za "Ostatnią Piosenkę", piękna książka i bardzo przywiązałam się do ojca głównej bohaterki i myślę, że ty też byś się przywiązała ;)
    Pozdrawiam i idę czytać dalsze posty ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja za to chcę przeczytać "Ostatnią piosenkę" oglądałam film i był boski. Ale "Najdłuższą podróż" też Ci polecam, jest słodka.

      Usuń
  3. Czytałam tę książkę już jakiś czas temu i także mi się bardzo podobała. Autor doskonałe splotł razem losy bohaterów. Mi również nieco bardziej podobał się wątek Iry i jego żony :) Dzięki tej książce Sparks stał się jednym z moich ulubionych autorów :)
    P.S Bardzo fajny blog. Będę zaglądać ;)
    Pozdrawiam serdecznie
    Weronika z bloga cosdoprzeczytania.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń