[47] Twoim śladem - Meredith Walters

Co może pójść nie tak w życiu idealistki, która każdą wolną chwilę poświęca na nauce i sprzątaniu? Otóż wszystko może pójść nie tak, gdy dziewczyna podejmie jedną, pochopną decyzję i w ślad za nią pojawiają się następne. Jak bardzo można oszaleć z miłości? Autorka uświadamia nas, że można zrobić wszystko dla związku i dobra drugiej połówki, ale czy ona się za to odwdzięczy? Słodko-gorzka opowieść o miłości na pozór niemożliwej, a jednak tak często ukazywanej w wielu książkach. Nie warto jednak zapominać o problemach naszej dwójki - gdyż to one łącza ich losy.

Aubrey to studentka, która uciekając od swoich problemów rodzinnych wyprowadza się i postanawia pomagać ludziom z uzależnieniem, a wszystko to doskonałe łączy się z jej przeszłością. Idealistka, której życie towarzyskie nie istnieje, najlepsza przyjaciółka się od niej odsuwa, a przyjaciel liczy na coś więcej. Jest jednak bardzo mądra, choć późniejsze decyzję przyprawiają o ból głowy. Miłość, która nią zawładnęła nie do końca powinna taka być. Wyżej wymienieni przyjaciele to Renee i Brooks, ta pierwsza przeżywa własne toksyczny związek, a drugi pragnie największej uwagi, choć wie, że nie ma szans u uroczej Aubrey. W trójkę mają swoje wzloty i upadki, ale nie są na tyle barwnymi postaciami by się nad nimi zagłębiać, bo to Aubrey wydaje się być z nich najważniejsza. Strasznie irytujące jest to, jak jedno wyjście do klubu sprawia, że jej życie się zmienia, jeśli faktycznie byłaby zamknięta w sobie i nauce, nie byłoby tak, ale również da się ją zrozumieć, bo mogła ukrywać to, co od dawna chciała bardzo zrobić. 

Oczywiście pojawia się męska postać, a jest nią Maxx - arogancki, pewny siebie dupek, który ma problemy z narkotykami i najwyraźniej z normalnym życiem. Często pojawiają się takie postacie, ale nie każdemu to pasuje, na szczęście Maxx daje sobie świetnie radę, bo gdy nie bywa tym aroganckim dupkiem, jest miłym chłopakiem ze swoimi rodzinnymi problemami. W tej książce jest najbardziej barwną postacią i na pewno jest ideałem dla wielu kobiet. Na pierwszy rzut oka widać, że chłopak pogubił się w swoim życiu, bo wyjaśnia nam, dlaczego robi to, co robi, ale czy jest to szczere? Chłopak toczy w sobie wojnę - pomiędzy dobrą a złą stroną, dla tej dobrej ratunkiem jest Aubrey, zaś dla złej wystarczy parę tabletek, które przyniosą mu ukojenie. Ma w sobie coś, co przyciąga do niego wiele ludzi i on doskonale potrafi to wykorzystać, ale ma właśnie pewną wadę, nigdy nie był zakochany, ale i tak wpada w sidła amora.

Problemy z narkotykami dotyczą wielu ludzi i bardzo się cieszę, że są książki, które to poruszają, jednak nie jestem do końca przekonana do pierwszego podejścia Aubrey - kiedy to przychodzi do niego, choć dalej wie, że chłopak bierze i nie przestaje, dopiero później zapala się w jej głowie czerwona lampka i widać, że zrozumiała to, co w wyniku zakochania wcześniej do niej nie dotarło. Historia choć wciąga, ma w sobie właśnie przez takie sytuacje parę niedociągnięć, na początku są wprowadzone nudne dialogi i relację, które wepchnięto tam na siłę, co w niczym nie pomaga początkowej fabule. Dodatkowo sytuacja rodzinna Aubrey powoduje, że pozbywamy się z historii niepotrzebnych bohaterów, ale mam nadzieję, że w kolejnej części się pojawią. Spotkanie głównych bohaterów także wygląda sztucznie i dopiero późniejsze rozdziały przekonują nas o tym, że naprawdę mogą coś do siebie czuć. Nie znajdziecie tu romantycznej historii miłosnej, ale właśnie w tej książce nie chodzi tylko o to, bo porusza trudniejsze i o wiele ważniejsze tematy. Z chęcią sięgnę po drugą część, a Wam polecę byście zapoznali się z tą opowieścią.

Za książkę dziękuję wydawnictwu YA!

Pozdrawiam, 

Tori