Strony

31.08.2017

[59] Illuminae - Jay Kristoff, Amie Kaufman


Ostatnio wszyscy słyszeli o tej książce, dzięki wydawnictwu Moondrive wielu z nas zakupiło przedpremierowy pakiet książki z różnymi gadżetami, by w ogóle doszło do wydania tej książki. Jest ona bowiem całkowicie wyjątkowa w środku, co mnie osobiście trochę zdziwiło, bowiem nie spodziewałam się takich rzeczy. Wszystko było jednak ciekawe i naprawdę wielkie brawa dla autorów, którzy wpadli na taki pomysł książki. "Illuminae" to ciekawa przygoda w bardzo odległym czasie, w odległej galaktyce. Nie wiem czy przypomina to "Star Wars", bowiem nigdy nie miałam z tym słynnym tytułem nic wspólnego, ale opowiem Wam co nieco o książce. Miejmy nadzieję, że Moondrive postanowi robić więcej takich akcji, bo naprawdę się sprawdzają. 

Przede wszystkim akcja książki dzieję się w XXVI wieku, więc jest to dla nas całkowicie odległy czas. Wszystko zaczyna się od zwykłej rozmowy dwóch nastolatków, gdzie Kady postanawia zerwać ze swoim chłopakiem Ezrą. Nawet nie wiedzą, że zaraz skończy się ich sielankowy czas. Kiedy ktoś postanawia zaatakować ich planetę wielu ludzi ucierpiało, zaś tylko trzy statki postanowiły im pomóc. Wtedy też zaczyna się ukrywanie prawdy i tylko niektórzy postanawiają zacząć ryzykowną grę o prawo do poznania prawdy. Czy nastolatkowie dadzą sobie radę? Musicie się o tym przekonać. Zazwyczaj nie czytam książek z gatunku science-fiction, ale to była ciekawa przygoda, naprawdę. 

Kady Grant to taka bohaterka, której nie sposób nie polubić. Choć przed większością ukrywa swoją prawdziwą wiedzę, by nie zostać zmuszonym do pracy na statku kosmicznym zaczyna swoje własne działania i przez cały czas chcemy ją dopingować. Mamy wgląd do jej "pamiętnika" także poznajemy wiele więcej niż większość ludzi, którzy nawet nie trudzą się, by pomóc dziewczynie. Jest bardzo sprytna i odważna. Robi wszystko, co chcę i nie zastanawia się czy inni jej na to pozwolą. Podejmuje jednak w tym wszystkim wiele słusznych decyzji. Wydaje się nam, że znamy ją bardzo dobrze. Koniec historii powoduje napięcie i bacznie przyglądamy się każdej decyzji dziewczyny. 
Ezra Mason to taki typowy śmieszek, którego wypowiedzi nie do końca są przemyślane i mówi to, co tylko właśnie pomyśli. Później nie zmienia swojego zdania, więc bardzo mi się to podoba. Bywa do bólu sarkastyczny, ale to właśnie jest w nim fajne. Zdecydowanie jest go jednak za mało, choć innym może się wydawać, że jest go naprawdę dużo. Mam nadzieję, że w następnych częściach będzie go znacznie więcej, bo to naprawdę ciekawa postać, zważywszy, że pierwsza część zakończyła się niezwykle ciekawie.
Bohaterów drugoplanowych jest wiele i każdy mniej lub bardziej przydaję się w tej historii, jednak najciekawszy jest system komputerowy AIDAN, który mimo tego, że nie powinien tak funkcjonować poszedł jednak w kierunku fantasy, dostarczając mu ludzki myśli. Nie było to jednak złe, a ciekawe wprowadzenie do wątku.  

Fabuła była całkiem ciekawa, ale wątek flirtu jest jak najmniej odpowiedni, bowiem kończy się wszystko, a los wielu ludzi wisi na włosku, a tutaj Kady i Ezra cały czas ze sobą flirtują, co nie jest jednak zbyt dobre, można było z zrezygnować, ale nie przeszkadzało to jednak bardzo. Całość czyta się szybko, bo mimo grubości tej książki nie ma tam długich opisów czy skomplikowanych dialogów, a wszystko to sprawia, że nie można się oderwać od lektury. Sposób przedstawienia tej książki jednak pokazuje jak wielką pracę musiał ktoś w nią włożyć, ale to wszystko pokazuje, że warto ją przeczytać. O dziwo akcja w tej historii mnie nie nudziło, raczej chciałam wiedzieć więcej i kiedy musiałam się na chwilę od niej oderwać, trudno było mi to zrobić. Teraz czekam na drugą część, bo naprawdę chciałabym ją przeczytać i mieć ją na swojej półce. 

Pozdrawiam, 
Tori. 

20 komentarzy:

  1. Nie przepadam za fantastyką, ale nie jest zła. A ten wątek flirtu jest zazwyczaj w młodzieżowych, by przyciągnąć :) Często wepchnięty w sposób mało przemyślany.

    http://karina.stankowicz.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja lubię fantastykę, ale to zależy jaką. Ten wątek mogli sobie jednak darować.

      Usuń
  2. Myślę, że także szybko czytałoby mi się tą książkę, lubię czasami lektury z lekką nutką flirtu. Chętnie po nią sięgnę w przyszłości.
    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
  3. książka zapowiada się ciekawie i może się na nią skuszę, pozdrawiam paulinoowo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że to zrobisz, bo naprawdę jest fenomenalna!

      Usuń
  4. Czeka na półce, muszę w końcu po nią sięgnąć! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja też czekała, długo, ale uwierz, że warto

      Usuń
  5. Sama nie wzięłam udziału w tej akcji, chociaż mnie kusiło... ale nie byłam pewna czy to książka dla mnie, głównie przez ten wątek miłosny. Teraz powoli zaczynam żałować :) No nic, wszystko da się jeszcze nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za niedługo premiera w empiku, więc będziesz mogła się skusić :D

      Usuń
  6. Nie przepadam za tematyką fantastyczną, bo najczęściej okazuje się nie być warta ani uwagi, ani czasu. Chociaż szczerze przyznam, że ta powieść wyjątkowo mnie kusi :)
    Może się skuszę?
    Zapraszam do siebie
    ksiazki-wiktorii2.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze warto spróbować i samemu się przekonać czy warto przeczytać :D

      Usuń
  7. Osobiście nie jestem fanką fantastyki, ale tak książka kusi na instagramowo-bookstagramowym świecie od tygodni, więc i ja się skusiłam i kupiłam ją przedpremierowo na Empiku, chociaż na samą książkę oczywiście muszę czekać ;) Cieszę się, że przypadła Ci do gustu :)

    Pozdrawiam,
    shevvolfxczyta.blogpost.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też skusiła sama akcja, by ją zakupić, ale było warto - przynajmniej dla mnie :D

      Usuń
  8. Wydaję się być ciekawe. Faktycznie, ten wątek flirtu trochę zastanawia i być może odpycha, bo typowa młodzieżowa "wkładka",że tak powiem. :) Lubię fantastykę, nieco mniej science fiction, bo to różnica jednak, ale może się skuszę.
    Obserwuję i pozdrawiam!

    kwiatki-wariatki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja science fiction też nie za bardzo lubię, ale ta historia mi się spodobała. Ten wątek nie odpycha jakoś tak mocno, ale nie jest też potrzebny.
      Również pozdrawiam!

      Usuń
  9. Kurcze, zapowiadało się tak pięknie, a tu nagle motyw flirtu. Jasny szlag, autorzy nie róbcie tego! xD
    Science Fiction lubię, chociaż nie mam częstego kontaktu z tym gatunkiem. Książka mnie zainteresowała, więc kto wie, może przeżyję tą miłość bohaterów (again) :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, sam wątek bym zniosła, byli parą przed akcją książki, ale jakieś głupie teksty pomiędzy ważnymi sprawami wytrącały z równowagi. Jednak za niedługo powinna się pojawić recenzja "Zaklinacza ognia", to wtedy zobaczysz co to jest motyw flirtu w najmniej odpowiednich momentach.
      Ja bym się nie poddawała jednak, bo książka jest naprawdę dobra, gdyby nie to. Może Ezra zauroczy Cię bardziej niż Danny, choć nie wiem czy to możliwe w tej chwili :')

      Usuń
  10. Poluje na tę książke! Mam nadzieję, że uda mi się kupić po jej premierze <3
    Pozdrawiam,
    https://okiembibliofila.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że to jest możliwe, bo można już zamawiać w Empiku.

      Usuń