Strony

11.05.2018

[95] Tak złe jak wszyscy mówią? // Król kier - Aleksandra Polak


Jedni tej książki nie lubią, inni kochają, wielu przechodzi obok niej obojętnie. Po wielu opiniach, które pojawiają się na różnych blogach chciałam sięgnąć po tę książkę i zobaczyć czy naprawdę jest tak źle, jak wszędzie można przeczytać. Warto wspomnieć, że jest to debiut Aleksandry Polak, która chciała nam pokazać w swojej książce niezwykły świat, z niezwykle świetnymi postaciami, które wręcz pokochamy. Czy tak się jednak stało? „Król kier” to dość specyficzna książka, o której postaram się Wam dzisiaj opowiedzieć.



Alicja to nasza główna bohaterka, szara myszka jak każda inna bohaterka, będąca w dość toksycznym związku, jednak zaślepiona swoją miłością wierzy, że to wszystko ma szansę. Roztrzepana, niezbyt mądra postać, która nie pasuje do tego świata. Dla mnie ta bohaterka przez swoje zachowanie za bardzo przypominała mi Belle ze „Zmierzchu”, dość mdła, nie jest zbyt ważna w historii. Wydaje się, że bez niej wszystko potoczyłoby się tak samo. Jest jej za dużo, a w pewnym momencie jej myśli są bardzo komiczne, nie mogłam uwierzyć w to, co czytałam. Dawno nie było bohaterki, która tak bardzo nie podpadłaby mi do gustu. Gdyby została troszeczkę inaczej napisana, a nie od jednego chłopaka latała do drugiego, gdyby próbowała coś zrobić, za wszelką cenę pomóc ludziom z Circus Lumos prawdopodobnie miałabym o niej zdecydowanie lepsze zdanie. Niestety Alicja to kolejny zmarnowany potencjał na główną bohaterkę, czego żałuje, naprawdę.




Mamy jeszcze Hadriana, przystojnego nieznajomego, na którego nasza główna bohaterka wpada podczas jednej z wystaw, a ten z dziwnego powodu zaczyna za nią szaleć. Właśnie, gdyby nie ta sztuczna miłość z jego strona, wręcz narzucona, żeby było słodko, zepsuła mi w pewnej chwili tę postać. Gdybyśmy bardziej skupili się na nim i całym Circus Lumos wszystko byłoby o niebo lepsze. Jest on całkiem tajemniczym chłopakiem, który ukrywa swoje życie przed Alicją, niewiele mówi o swoim dzieciństwie i obecnym życiu, jednakże słucha jej. W pewnym momencie spostrzegamy, że tak właściwie nic o nim nie wiemy i autorka postanawia nam pokazać wszystko, co Hadrian chciał ukryć przed dziewczyną. Nie jest to ani źle napisana postać, ani dobrze, oczywiście można się czepiać wielu rzeczy, jednakże jego charakter i historia polepszają jego sytuację.




Jeśli popatrzymy na fabułę widzimy wielki potencjał, który niestety nie został rozwinięty tak, jak na to zasługuje. Cały Circus Lumos niestety przypominał mi rodzinę Edwarda ze „Zmierzchu”, co nie wpłynęło zbyt dobrze na moją ocenę. Jednakże cała ta rodzina mimo wszystko spodobała mi się i polubiłam ich bardziej niż główną bohaterkę, gdyby tak pozbyć się jej i skupić na ich historii, jednocześnie poprawiając lekko swój styl pisania to naprawdę spodobała by się ta książka większej liczbie osób. Ta otoczka magii oczywiście robi swoje, ale właśnie nie jest to zasługa Alicji, która nie pasuje do tego świata, stara się jak może, ale przy tych wszystkich osobach jest naprawdę zbędna. Wspomniałam wcześniej o stylu pisania autorki, nie zdziwcie się, że dostaniecie w jednej chwili prosty opis, zaś w drugiej wszystko, o czym w danej chwili myśli główna bohaterka jest ubrane w poetyckie wręcz słowa, to norma w tej książce, jakby autorka nie mogła się zdecydować jeszcze jak pisać. Oczywiście moja opinia mimo wszystko nie skreśla tej książki, a także Aleksandry Polak. Na półce czeka już druga część i ciekawi mnie jak to wszystko się rozwinie. Mam oczywiście nadzieję, że będzie zdecydowanie lepiej niż w tej książce.

Macie ochotę przeczytać tę książkę lub przeczytaliście już ją?

Z egzemplarz dziękuje wydawnictwu Czwarta Strona. 

Pozdrawiam, 
Tori!


9 komentarzy:

  1. tym razem, nie mój gatunek. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam dużą ochotę na te książkę i chyba sięgnę po nią, żeby się przekonać jakie na mnie zrobi wrażenie. Nie ukrywam, że zakochałam się w okładce :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Już tyle opinii nasłuchałam się o tej książce, że w zasadzie sama już nie wiem, czy tak do końca chcę to przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  5. To jedna z książek, która kusi głównie hipnotyzującą okładką :-) Słyszałam wiele różnych opinii i w sumie jestem ciekawa, czy sama dołączyłabym do grona fanów, czy raczej czytelników zawiedzionych :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam ją w swoich planach czytelniczych na najbliższy czas.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mi książka bardzo się podobała i aż nie mogę się doczekać przeczytania 2 tomu. Jednak nie mam kiedy się za niego zabrać. Mam nadzieję, że znajdę czas :)
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
    https://okularnicaczyta.blogspot.com/2018/05/wierzya-ze-im-wiecej-wypocisz-na.html

    OdpowiedzUsuń
  8. Uważam, że druga część jest zdecydowanie lepsza i ciekawsza, ta przez większą część jest nudną obyczajówką :/

    Pozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
    Szelest Stron

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja niestety odpadłam przy pierwszym tomie. Ja rozuuumiem że autorka młoda, że debiut... ale co za cuda tam były momentami powypisywane. Miałam momentami wrażenie, że używa słów i sformułowań których kompletnie nie rozumie :(

    OdpowiedzUsuń