To nie pierwszy raz, gdy piszę o książce z motywem śmierci. Takie książki po prostu mnie ciekawią. Za każdym razem, zastanawiam się jak ja, zachowywałabym się na miejscu kogoś, kto stracił bliską mu osobę. Zdecydowanie nie jest to najprzyjemniejsze uczucie, zwłaszcza w chwili, w której rodzic przeżywa swoje dziecko — to chyba najgorsze dla rodziców, a każdy z nich radzi sobie inaczej ze stratą. W swojej książce Jeff Zentner porusza wiele ważnych tematów, a przy tym porusza także nasze serca, co jest niezwykle wspaniałe. Dodatkowo ważnym atutem tej książki jest to, jakie lekkie pióro ma autor, co pokazuje, że nie pisał tego na siłę, by zarobić pieniądze, ale z pasji, by podzielić się z nami ważnym tematem.
Carver to siedemnastoletni chłopak, który w jednej chwili traci trójkę najbliższych przyjaciół. Myślę, że to zdecydowanie zbyt wiele jak na jedną osobę, która dopiero co poznaje życie. Ci ludzie znaczyli dla niego wszystko, a w jednej chwili zniknęli bezpowrotnie. Cały czas nasz główny bohater podświadomie obwinia się o ich śmierć, mając wrażenie, że to przez wiadomość, którą wysłał, zginęli. Rodziny zmarłych nastolatków mają do chłopaka różne stosunki, jedni obwiniają go o śmierć, drudzy nie potrafią w to uwierzyć. Narracja wprowadzona przez autora pozwala nam poznać myśli chłopaka, zobaczyć, z czym on musi się borykać. W Carverze podoba mi się to, że można się z nim łatwo utożsamić — jest młodym pisarzem, w przyszłości chcę zostać autorem, zupełnie jak ja. Jest dość nieśmiały w wielu sytuacjach, ale potrafi być także sarkastyczny. Do tego w jego życiu pojawia się Jesmyn, dziewczyna jednego z najlepszych przyjaciół nastolatka, która postanawia zostać teraz jego przyjaciółką.
Ważnym elementem są także zmarli, którzy nieraz we wspomnieniach pojawiają się na kartach książki, poznajemy ich z różnych stron, co wpływa bardzo dobrze na całokształt. Jeśli jednak mówimy o zmarłych, trzeba także pamiętać o ich najbliższych, którzy także odgrywają jakiś kawałek tej książki. Carver przeżywa bowiem z nimi chwilę pożegnania, a każda z nich jest inna, wyjątkowa. Chłopak dowiaduje się nowych rzeczy, ale także najbliższe osoby odkrywają tajemnice, których dzieci nie chciały im przekazać, z różnych obaw.
Fabuła jest przeprowadzona w określony sposób, nie ma skomplikowanych zwrotów akcji, ale nie o to tutaj chodzi. Mamy poznać tragedię i dowiedzieć się jak można sobie z nią poradzić. Jednak najważniejsze jest to, by pamiętać, że tak naprawdę nigdy nie jesteśmy sami, zawsze obok nas znajdzie się ktoś, kto chcę się o nas troszczyć. Radzenie sobie w trudnych sytuacjach często wydaje nam się być trudne, ale nie zawsze takie jest, gdy mamy obok wsparcie. Przyjemny styl autora potęguje tylko chęć czytania książki, by dowiedzieć się, co będzie działo się dalej. Ta opowieść niesie za sobą wiele cennych rad, ale ta najważniejsza cały czas się powtarza, co sami zobaczycie, jeśli sięgnięcie po książkę.
Mam nadzieję, że jeśli faktycznie już to zrobicie i ją przeczytacie, dacie sobie trochę czasu na refleksję, by zastanowić się, co jest nad sensem całego życia. Czytaliście już tę książkę? A może chcecie po nią sięgnąć?
Za książkę dziękuje wydawnictwu Jaguar
Pozdrawiam,
Tori.
Oj także lubię czytać takie książki i stawiać się na miejscu bohatera jak ja bym się zachowała po utracie kogoś bliskiego :)
OdpowiedzUsuńMój blog
To w sumie bardzo smutna sytuacja.
UsuńNie znoszę książek o śmierci. Ani łzawych, ani z motywem straty. Nie na moje emocje :)
OdpowiedzUsuńNo cóż, nie każda książka jest dla każdego.
UsuńMam ją od pewnego czasu na swojej liście, a Twoja recenzja tylko utwierdziła mnie w przekonaniu, iż powinnam jak najszybciej po nią sięgnąć :D
OdpowiedzUsuńLubię czytać dobijające historie, które skłaniają do refleksji nad życiem i pozwalają dostrzec pewne aspekty świata.
To są przede wszystkim wymagające książki i takich nam potrzeba w dzisiejszym społeczeństwie.
UsuńWygląda na to, że muszę po nią sięgnąć, bo lubię od czasu do czasu poczytać takie książki :)
OdpowiedzUsuńW takim razie jeśli już to zrobisz to miłej lektury!
UsuńNie jest to moje must read, ale kiedyś może sięgnę :)
OdpowiedzUsuńZabookowany świat Pauli
To już zależy tylko od Ciebie
UsuńUwielbiam tego typu książki i myślę, że właśnie dodałam ją na moją listę must read!
OdpowiedzUsuńW takim razie myślę, że naprawdę warto!
UsuńCiekawe.. tytuł zapiszę, żeby przeczytać jak będę miała okazję :d
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Ci się spodoba!
UsuńNaprawdę dziwię się, że nie słyszałam wcześniej o tej książce. To co prawda, nie do końca moje klimaty, jednak mimo wszystko brzmi naprawdę interesująco i koniecznie muszę ją przeczytać. Pozdrawiam Książkowa Dusza
OdpowiedzUsuńTo w miarę nowa książka, więc myślę, że dlatego.
UsuńMam ogromną chrapkę na tę książkę. Mam nadzieję, że wkrótce wpadnie w moje łapki :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :P
W takim razie będę trzymać kciuki!
UsuńNie czytałam, ale mam w planach, bo jestem jej bardzo ciekawa 😊
OdpowiedzUsuńJa też byłam jej ciekawa i nie żałuję.
UsuńCoś takiego mogli wymyślić tylko Amerykanie.. :D Chodzi mi tu oczywiście o wątek główny. :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Iza
Niech książki będą z Tobą!
Tak, to typowe dla nich wątki, ale mi się to podoba.
UsuńBardzo chce tę książkę przeczytać, tylko nie wiem kiedy znajdę na nią czas :(
OdpowiedzUsuńJa mam właśnie mnóstwo książek, które muszę przeczytać i nie wiem za co się właściwie brać.
UsuńZdecydowanie po nią nie sięgnę. Widziałam ją już wcześniej na zagranicznych forach książkowych, ale młodzieżówki nie są dla mnie :/
OdpowiedzUsuńNie będę zmuszać na siłę ;)
UsuńOstatnio nie mam ochoty na takie książki, ale może kiedyś :)
OdpowiedzUsuńZnam to uczucie aż zbyt dobrze.
UsuńKsiążka bardzo mnie ciekawi i zdecydowanie chce ją przeczytać!
OdpowiedzUsuńBardzo się z tego cieszę, bo naprawdę warto!
UsuńJuż wiem, że muszę to przeczytać <33 Nie wiem kiedy, ale to pomału się robi moim must read.
OdpowiedzUsuńW takim razie cieszę się z tego.
UsuńDobra napisałam trochę masło maślane, ale to tyko pokazuje jakie emocje wzbudza we mnie ta książka :D
OdpowiedzUsuńNie ma sprawy 😉
Usuń