16.05.2016

[15] Ulica szalonej rzeki - Joy Fielding







Dość trudna książka, trudne historię kobiet. Naprawdę podziwiam autorkę, pierwszy raz się z nią spotkałam, ale zrobiła to dobrze. Każdy z nas ma swoje tajemnice, każdy z nas kłamie i każdy z nas czegoś się boi. Trzy główne bohaterki, z pozoru zwykłe kobiety, nie są wcale takie zwykłe. Jamie, Emma i Lily to główne bohaterki tej książki. Każda jest równie ważna w tej historii, każda coś wnosi do książki, a razem tworzą wspaniałą historię. 

Zacznijmy od Jamie. Zwykła kobieta, bynajmniej z pozoru. Jak już było, ma dwadzieścia dziewięć lat i jest samotna. W swoim życiu szuka miłości. Często wchodząc w złe związki. Kobieta ta tak bardzo szuka tej miłości, że zbyt łatwo się zakochuje, zbyt łatwo ulega mężczyznom. Tak właśnie o niej myślę, jest zbyt łatwowierna. Chcę też pokazać rodzinie, dokładniej siostrze, że sama potrafi o siebie zadbać, że nie potrzebuje jej pomocy. Niestety jak się okazało, nie jest to prawda. 

Emma. Złodziejka i typowa kłamczucha. Mieszka z synem na Ulicy Szalonej rzeki. Zazwyczaj kłamię jeśli chodzi o to kim była kiedyś, kłamie o swoim byłym mężu i chyba sama gubi się w swoich kłamstwach. Pod pewnymi względami, rozumiem ją, rozumiem dlaczego zrobiła to, co zrobiła, ja sama chyba bym tak postąpiła. Niestety skrzywdziła swoje dziecko nawet o tym nie wiedząc, skrzywdziła też byłego męża. Myślała, że robi to dla dobra synka, ale to nie prawda. Podobało mi się w niej jednak to, co zrobiła na sam koniec. 

Teraz kolej na Lily. Nie miała ona łatwego życia, sama wychowuje synka. Tak jak Emma, kłamie o swojej przeszłości, chowa się przed tym co złe. Prowadzi ona jednak normalne życie, zawsze chciała zostać pisarką. Pracuję, ale nie szuka miłości. Chyba po prostu nie umie w nią już uwierzyć po tym co ją spotkało. Boi się swojej przeszłości, którą bardzo umiejętnie przed wszystkimi chowa. Co się jednak stanie gdy przeszłość ją zaatakuje? Przeczytajcie sami!


"Nie należę do tego miejsca, myślała zamykając oczy. Nie należę do ulicy Szalonej Rzeki. Zresztą  czy w ogóle istniało takie miejsce, w którym czułabym się jak u siebie?"

Książka, która raczej nie znajduje się na szczycie moich ulubionych gatunków. Jednak prolog mnie zachwycił, zachwycił mnie mężczyzna, który był w nim narratorem. Dość skomplikowana osobowość, która ma pewien cel. Nie jest też chyba do końca normalny, bynajmniej nie wydaje się taki, ale podoba mi się w nim jego złożoność, dążenie do celu jaki sobie wyznaczył, choć cel do normalnych nie należy.

Podsumowując, książka była dobra, choć na początku nie mogłam się w nią wczytać. Później wszystko, szybko poszło i po dniu była już za mną. Nie jest to książka dla wszystkich. Polecam ją osobom, które lubią thrillery. Nie jest to też książka,która jest przyjemna w czytaniu, zwłaszcza przez mężczyznę, który pojawia się w prologu. 

Dziękuję za przeczytanie książki dziewczynie z bloga Biblioteczka na poddaszu, która zorganizowała na swoim blogu Book Tour.
 

5 komentarzy:

  1. Aż mnie zachęciłaś. Pozycja chyba wyląduje na mojej książkowej liście "Do przeczytania" :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo zawiły opis, ale ja szum nowości, a twoja recenzja bardzo mnie zachęciła <3
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie :*
    paper-thought.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawie się zapowiada ta książka. Chętnie bym ją przeczytała, a Book Touru są świetne :D
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń

Theme by Violett