Strony

5.07.2016

[18] Posłaniec - Markus Zusak




Już kolejny raz czytam książkę tego autora. Najpierw była wspaniała "Złodziejka książek", a teraz miałam do czynienia z "Posłańcem", który był miłą lekturą, choć nie zachwycał tak jak poprzednia książka tego autora. Miała w sobie coś magicznego i ciekawego, ale mogłam się spodziewać akcji i zakończenia. 

"Tylko w dzisiejszym chorym społeczeństwie człowiek może być prześladowany za czytanie zbyt wielu książek."   

Ed Kennedy jak już wiemy, jest głównym bohaterem tej książki. Wiedzie normalne, wręcz nudne życie, do czasu napadu na bank, w którym wykazał się nie tyle bohaterstwem, co swoją głupotą. Sam jeden chciał powstrzymać człowieka z pistoletem. Wtedy też jego życie się zmienia, zostaje Posłańcem? Co to oznacza? On sam na początku nie wie o co chodzi. Dostaje kartę z asem (pierwszą), a na niej napisane adresy i godziny, w których ma się tam zjawić. Chłopak odwiedza każdy adres i postanawia pomagać tym wszystkim ludziom w różny sposób. 

"Trzeba dużo miłości, żeby cię tak nienawidzić." 

Jednak jego życie nie polega tylko na pomaganiu innym. Sam ma wiele problemów w swoim życiu, których nie potrafi rozwiązać. Problemy rodzinne, miłosne i pieniężne. Każdy z nas takie ma, dlatego ten bohater utożsamia się z każdym z nas. Nie ma w tej książce magii, zbiegów przypadków. Całe zadanie Eda jest z góry zaplanowane, od bardzo długiego czasu. Chłopak wplątał się w tą grę i teraz nie może się poddać. 


"Czasem ludzie są piękni.
Nie z wyglądu.
Nie w tym, co mówią.
W tym, kim są." 


Książki tego autora mają w sobie zawsze coś do przekazania. "Złodziejka książek" zauroczyła mnie sobą, pokazała, że nie powinno się chować ludzi tej samej rasy do jednego wora oraz, że przyjaźń jest bardzo potrzebna w naszym życiu. Ed i jego zadania nauczyły mnie, że każdy z nas może być bohaterem, wystarczy stanąć w kogoś obronie, wystarczy wystąpić z szeregu i nie bać się przeciwnika. Tego właśnie nauczył mnie ten chłopak. Wiedzie nudne życie, a jednak pokazał, że może wiele. Mam nadzieję, że ludzie nie przechodzą obojętnie wobec krzywdy na innych ludziach. Trzeba być dzielnym, postawić się. 

"Wszyscy znosimy porażki dla dobra ludzkości."  

Podsumowując. Książka na pewno jest ciekawa i warta przeczytania, jednak ja po tym autorze oczekiwałam czegoś więcej. Jakiejś bardziej skomplikowanej historii i chociaż środek akcji był niespodziewany, zakończenie za każdym razem gdy wypełnił zadania było takie same, co po jakimś czasie mogło stać się nudne. Nie polecam jej dla osób, które nie lubią przekleństw, bo parę przewija się przez książkę. Sądzę, że można ją przeczytać szybko. Jednym może się spodobać, innym nie, ale jest tyle opinii, ile osób.  

Pozdrawiam,
Tori.  

1 komentarz:

  1. Czytałam i mi się podobała bardzo. Ale jednak Złodziejka książek bardziej.
    To jest zupełnie innego typu opowieść. A widzę masz w innym wydaniu ją równie piękne jak to wydanie Złodziejki książek.
    Niestety ja już mam te nowsze wydania.

    OdpowiedzUsuń