18.11.2017

[77] Świetnie zapowiadająca się historia // Cinder - Marissa Meyer [PRZEDPREMIEROWO]




O tej książce wielu słyszało, tę książkę wielu chciało przeczytać. Mieliśmy tę książkę nawet okazję przeczytać, drugą część także. Jednak wydawnictwo skończyło je wydawać i już nie mogliśmy nic zrobić, jeśli nie umie się angielskiego na tyle, by móc ją przeczytać. Na szczęście inne wydawnictwo postanowiło wznowić serię, zostawiając ją w tych pięknych okładkach. Marissa Meyer to nazwisko dość znane na amerykańskim rynku. Saga księżycowa to jedno z jej najbardziej znanych książek. Poznajemy z pozoru proste i już znane nam historię, Cinder odzwierciedla Kopciuszka, ale robi to w sposób wyjątkowy, dodając do tego nowych rzeczy i sprawiając, że jest o wiele ciekawsza. Nikt nie chciałby przecież czytać tego samego, prawda? Autorka właśnie dlatego daje nam historię opartą na wątku Kopciuszka, ale zmienia bardzo wiele rzeczy i zaskakująco się jej to udaje.

Cinder to nasza tytułowa bohaterka. Sierota, cyborg, który nie zna swoich rodziców i żyje u swojej macochy, z przyrodnimi siostrami, posiadając metalowe części ciała, staje się inna, bliscy jej ludzie szydzą z niej, nie mogąc jej zrozumieć. Nasza główna bohaterka jest mechanikiem, nie byle jakim, najlepszym w całym królestwie, ale wielu ludzi nie zna jej prawdy. Ona sama się jej wstydzi, nienawidzi metalowych części siebie. Chyba nikogo to nie dziwi. Żyje w strachu i zamknięciu, tylko zarabia na utrzymanie rodziny i uważa na zarazę zagrażającą całej kuli ziemskiej. Właśnie w tym miejscu książki akcja się rozkręca, poznajemy ją, jej problemy, a także zdolności, które są dla niej nowe, nieoczekiwane. Jest bohaterką, której nie da się nie lubić, inteligentna, kochająca osoby, które jej nie chcą, w wielu momentach opowieści jej współczujemy. Przez stratę pamięci nie dowiadujemy się wiele o jej dzieciństwie, co jest wielką luką, dopóki nie zrozumiemy wszystkiego. Nagle całe dotychczasowe życie dziewczyny się wali, kiedy staje przed prawdą i odkryciem samej siebie.

Kai to książę, którego niestety nie jest nam dane bliżej poznać. Postać prawdopodobnie napisana po to, by była. Nie sądzę, że mogłoby być inaczej. Mało o nim wiemy, ale znamy jego główne motywacje, co od razu pozwala nam go polubić, gdyż pragnie dobra dla swojego narodu. Bardzo szlachetny czyn, zwłaszcza jeśli w najbliższym czasie grozi to wojny z Księżycowymi — istotami o magicznych mocach, mieszkających na Księżycu, którzy swoją iluzją potrafią zaczarować miliony osób. Ich osobliwa królowa nagle zjawia się na Ziemi z żądaniami wobec młodego monarchy. Jej także nie jest nam dane poznać, ale wiemy, że jest okrutna, a pokój na Księżycu zawdzięcza tylko i wyłącznie swojej mocy, która jest bardzo potężna. Myślę, że chciałabym zobaczyć w następnych książkach rozwinięcie tych postaci, bo są one naprawdę ciekawe.

Historia dzieje się w przyszłości, świat jest po Czwartej Wojnie Światowej, a ludzie muszą być zarejestrowani, każdy ich krok może być śledzony, żyją w świecie androidów, ich poddanych, którzy wykonują za nich brudne roboty. Wiemy jednak, że to najbardziej prawdopodobna przyszłość w naszym świecie. Podoba mi się lekki styl autorki, nie czytałam tej książki przez to na siłę i wiem, że z chęcią bym przeczytała kolejne książki. Historia niesamowicie wciąga, bo choć samego Kopciuszka wprost nienawidzę, to Cinder jest jej o wiele lepszą, ciekawszą wersją, a przede wszystkim nie jest tylko bezpłciową postacią. Ma emocje, choć nie jest przecież do końca człowiekiem. Zakończenie wprowadziło mnie w ogromne osłupienie, nie spodziewałam się wielu z tych rzeczy, które się tam wydarzyły. Przyznam szczerze, że głównego, najważniejszego wątku byłam jednak pewna od początku, ale wszystkie te poboczne rzeczy, spisały się na medal. Podsumowując unowocześniona historia Kopciuszka, jest świetną, lekką i przyjemną książką do czytania, w której znajdziemy naprawdę ciekawą główną bohaterkę i popłyniemy z nią w jej podróży, chcąc więcej i więcej.

Za przedpremierową możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu Papierowy Księżyc. 

Pozdrawiam serdecznie, 
Tori! 



Theme by Violett