Strony

20.02.2018

[86] Serce przekazuje wspomnienia? // Tkanki - Dominika van Eijkelenborg


Patrzycie sobie na tę okładkę i widzicie coś, co przyciągnie Wasz wzrok, prawda? Ja miałam dokładnie tak samo, kiedy w pewny dzień przyszła do mnie ta książka, choć kompletnie nie spodziewałam się, że dostanę akurat ją. To było bardzo miłe zaskoczenie. Autorka jest oczywiście Polką, która mieszka teraz w Holandii. Spodziewam się zazwyczaj po autorach wywodzących się z naszego kraju imion, które słyszymy wokół nas, ale na szczęście autorka nie wprowadziła tego, pozwoliła nam odczuć, że to historia, która zdarzyła się gdzieś indziej, nie na znajomej ziemi. Dla mnie już ten fakt jest wielkim plusem, gdyż w dzisiejszych czasach jesteśmy bardziej przyzwyczajeni do angielskiego niż jakiegokolwiek innego języka, a zagraniczne imiona wypadają znacznie lepiej w historii. Nie powiedziałabym jednak, że ta książka to do końca thriller, raczej kolejna książka młodzieżowa, napisana trochę inaczej niż wszystkie, które możemy podziwiać na swojej półce lub w sklepie.
Główną bohaterką opowieści jest Evi Brouwer, nastolatka, która od małego nie ma łatwego życia, wszystko skomplikowało się w chwili, w której dowiaduje się, że cierpi na chorobę serca i aby przeżyć potrzebuje przeszczepu. Jak na swój wiek jest niezwykle mądra i nie boi się śmierci, a samotności po niej. Wszystko w jej życiu zmienia się, gdy Finya dopiero wkraczająca w życie dorosłych ginie w wypadku samochodowym i zostaje dawcą serca dla naszej bohaterki. Nikt nie spodziewał się, że w sercu dziewczyny pozostaną wspomnienia, a także cechy jej osobowości. Zmarła dziewczyna miała zakorzeniony w sercu cel, który musiała wypełnić, nawet po śmierci. Cała osobowość dziewczyny zmienia się, a dostrzega to tylko jej matka, której nikt nie chcę wierzyć, zaś ona uparcie dąży do prawdy, chcąc udowodnić, że jej córka po przeszczepie się zmieniła.
W tle pojawiają się także inne postacie, które mają więcej wspólnego z historią niż nam się wydaje, mamy nawet możliwość poznania historii z ich perspektywy. Finn to brat bliźniak zmarłej dziewczyny, który najbardziej odczuwa śmierć dziewczyny, a także opowiada nam na jej temat więcej, możemy ją poznać i nawet polubić, mimo wielkiego temperamentu i zbyt wielkiej pewności siebie. Matka Evi - Chantal odgrywa tutaj rolę naszego detektywa, dowiaduje się wszystkich informacji, szuka dawcy organu, a także tylko ona boi się o swoją córkę. Nikt inny nie przejmuje się tym tak bardzo, bagatelizują problem mówiąc, że tak zachowuje się prawdziwa nastolatka, ale czy mają rację? Na samym końcu jest Sander, postać, która jest typowym dupkiem i nie potrafi przypaść do gustu przez swoje zachowanie, naprawdę pierwszy raz zdarzyło mi się, że nie polubiłam tak napisanej postaci. Odpycha od siebie wszystkim, co robi, a jego sposób myślenia jest wręcz odrażający.
Cała opowieść na początku mnie nie wciągnęła, bałam się, że cała książka zostanie opisana z perspektywy Chantal, ale na szczęście tak się nie stało. Wszystko zaczęło się rozkręcać, a następnie nie mogłam się oderwać od tej książki. Wszystko szło w szybkim tempie, a następnie wspaniały punkt kulminacyjny, w którym dowiadujemy się prawdy, wszystkiego, do czego dążyła przed śmiercią Finya i co było dla niej ważne. Styl pisania nie jest tak lekki, ale nie przeszkadzało to tutaj, bowiem dobrze nakreślone postacie są zdecydowanie ważniejsze. Bardzo podobała mi się ta historia, która na tle innych książek pozostaje bardzo oryginalna i nie można znaleźć drugiej takiej samej. Jeśli kiedyś autorka napiszę jeszcze jakieś książki to jeszcze po nie sięgnę. Z wielką przyjemnością.

Za książkę dziękuję wydawnictwu Kobiece 

Pozdrawiam, 
Tori! 

27 komentarzy:

  1. Wczoraj do mnie dotarła! :D Ciekawa jestem, jak ją odbiorę. Ogółem fabuła prezentuje się naprawdę interesująco!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jest interesująca, naprawdę warto ją przeczytać.

      Usuń
  2. Też nie mogłam się wczytać, ale później było tylko lepiej :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawy temat, ale czasami podobne tematy już czytywałam i jestem ciekawa rozwinięcia go w tyj lekturze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że jak się skusisz na przeczytanie to Ci się spodoba ❤️

      Usuń
  4. Dla mnie akurat zagraniczne imiona to wada. Nie jestem pewna, czy mam teraz ochotę na tego rodzaju książkę. Myślałam, że to jednak bardziej będzie thriller.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie zagraniczne imiona to niemal chleb powszedni.

      Usuń
  5. Jestem jej ciekawa, więc i tak się skuszę. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo zaciekawiła mnie ta książka, może przeczytam :)
    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
  7. Wypatrzyłam już jakiś czas temu i chyba wreszcie będę musiała kupić :D Widzę że jesteś okładkową sroką jak ja ;) widziałaś już okładkę Kredziarza? Moim zdaniem niesamowita :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okładka Kredziarza jest świetna, to prawda. I tak, jestem okładkową sroką.

      Usuń
  8. Właśnie zabieram się za lekturę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Niby brzmi interesująco, niby mogłaby mnie przekonać i wydaje mi się, że mogłaby mnie porwać - ale. Ale jednak niekoniecznie. Obawiam się, że byłby to nietrafiony zakup, a tego nie chcę!

    Pozdrawiam Iza
    Niech książki będą z Tobą!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne, doskonale Cię rozumiem, ale ważne, że wyrażasz swoje zdanie.

      Usuń
  10. Myślę, że skuszę się na nią w jakiejś wolnej chwili.

    OdpowiedzUsuń
  11. Słyszałam o tej książce i szczerze, muszę się za nią zabrać ot tak dla siebie. Zobaczyć czy warto :)

    OdpowiedzUsuń