22.08.2018

[106] Polska fantastyka może być dobra? // Dziewczyna z dzielnicy cudów - Aneta Jadowska


Już kilka razy o tym pisałam, ale nie należę do osób, które czytają książki polskich autorów. Zawsze sceptycznie podchodziłam do polskich imion i nazwisk na okładce, przypominając sobie rozmaite lektury szkolne, które mnie nie zachwyciły. Wielu autorów także próbuje naśladować tych zagranicznych, powtarzając dokładnie te same wątki, lecz wychodziło im to o wiele gorzej. Ponad rok temu zaczęłam dawać im jednak szansę, a na mojej półce znajdzie się kilku polskich autorów, których w tej chwili uwielbiam. Dlatego też postanowiłam sięgnąć po książki Anety Jadowskiej, widząc całkiem dobre opinię. Już od jakiegoś czasu fascynował mnie świat Nikity i kiedy nadarzyła się okazję, przygarnęłam do siebie całą trylogię.



Nasza główna bohaterka przez wielu jest nazywana Nikitą, jednakże nikt nie zna jej prawdziwego imienia. Ona sama chyba także o nim zapomina. Kobieta jest twardą postacią, która nie ugina się przed byle kim. W dzisiejszych czasach mamy wiele takich bohaterek, ale czy Nikita wybija się nad nimi wszystkimi? W pewnych względach owszem. Nigdy nie zaznała miłości rodziców; matka zawiodła się na niej, kiedy dziewczyna nie znalazła w sobie żadnej magii, ojciec — najniebezpieczniejszy kochanek jej matki chciałby ją zabić, by zdenerwować jej mamę, choć dziewczyna doskonale wie, że jej własna mama nie przejęłaby się jej śmiercią. Nikt jednak nie wie o tajemnicy dziewczyny, która zmieni jej życie, jeśli wyjdzie na światło dzienne. Nienawidzi działać w zespole, to typ samotniczki i nie przejmuje się tym ani trochę. Wszystko zaczyna się zmieniać, kiedy Matka Przełożona wybiera dla niej nowego partnera, a jedna z bliższych osób dla dziewczyny zostaje porwana. Czy dziewczyna zaufa swojemu partnerowi, a może prędzej go zabije? Przekonajcie się sami!




Robin, czyli nowy partner Nikity jest jeszcze bardziej tajemniczy niż ta kobieta. O nim nie wiemy kompletnie nic; tak samo, jak nasza główna bohaterka. Wielki mężczyzna przypominający lekko wyglądem drwala, który mimo swojej postury, wydaje się całkiem miły i wyprany z większości negatywnych uczuć. Mężczyzna nie potrafi używać broni palnej, gdyż ona w jego rękach nie działa. Bezinteresownie pomaga swojej partnerce, mimo że ta nie chcę jego obecności. Czy można powiedzieć o nim coś innego? Niestety w tej części autorka nie dostarczyła nam za wielu informacji, co niestety smuci w wielu chwilach, jednakże można dostrzec zalążki przyszłego wątku o szukaniu jego osobowości przez Nikitę.




Cała opowieść dzieje się w Warsie, Sawie lub przez kilka chwil także w normalnym świecie. Często pojawiają się nadnaturalne postacie, które kojarzymy z innych książek, lecz są zmodyfikowane, by nie powtarzały się schematy z innych książek. Akcja w każdym rozdziale się rozkręca i nawet nie zdajemy sobie sprawy, kiedy książka się kończy, bo tak ona porywa. Wątki nie są napisane na siłę, wszystko tutaj bardzo ładnie się komponuje. Tytułowa Dzielnica Cudów to jedno z najpiękniejszych miejsc jakie można było wymyślić, wszystko co tam się dzieje, zachwyca i chłoniemy opisy, by poznać to miejsce jeszcze lepiej. To książka idealna dla osób, które chcą się przekonać do polskich autorów, akcja wciąga, a wątki nie są podobne do tych z popularnych książek zagranicznych. Styl pisania autorki w tej książce to cudo, wszystko idzie tak płynnie, jakby niespecjalnie się starałaby coś napisać, choć zapewne tak nie było.

Za książkę dziękuje wydawnictwu SQN. 

Pozdrawiam! 


Theme by Violett