Anetę Jadowską chwaliłam już, kiedy czytałam jej wcześniejsze książki. Bardzo podoba mi się to, jak prowadzi swoich bohaterów i w jaki sposób opowiada historię. Zżyłam się z Nikitą i Robinem na tyle, że było mi smutno się z nimi rozstać. Na szczęście autorka dała mi ich jeszcze właśnie w tym zbiorze! Przede wszystkim „Dynia i Jemioła” to zbiór opowiadań rozgrywających się w Halloween oraz w czasie Świąt Bożego Narodzenia na przestrzeni kilku lat. Dostajemy krótsze i dłuższe opowiadania o bohaterach książek Anety Jadowskiej wywodzących się ze świata fantastycznego. Chcecie wiedzieć co ciekawego słychać u Waszej ulubionej Dory? A może ciekawi Was co się dzieje u Baala? Nic prostszego! Wystarczy przeczytać tę książkę i znowu wrócicie do bohaterów, których wszyscy znamy i kochamy.
"Co roku w sezonie świątecznym fantazjowałam, że w połowie grudnia wsiadam do samolotu i lecę w jakieś przyjemne, ciepłe miejsce. Z daleka od wścibskich ciotek, perfekcyjnej matki, kuzynek, dzieciaków biegających z prędkością kucyków naćpanych amfetaminą..."
Ja miałam jeden mały problem z tą książką; nie znałam z niej nikogo innego oprócz Nikity i Robina, ale jeśli także się tego obawiacie to od razu mówię, że nie ma się czego bać. Jeśli nie zna się jakiegoś bohatera to raczej nie znajdzie się tutaj żadnych spojlerów dotyczących ich własnych przygód w swoich seriach. Ja po przeczytaniu tej książki mam tylko i wyłącznie ochotę w najbliższym czasie przeczytać wcześniejsze książki tej autorki, bo uważam, że naprawdę warto.
W środku tej pokaźnej książki znajdziemy dziesięć opowiadań z perspektywy kobiet. Jednak nie są to byle jakie kobiety, bo każda z nich jest inna, ale wszystkie łączy duch walki i ciężki charakter. Zresztą nie wydaje mi się, żeby Aneta Jadowska tworzyła słabe bohaterki, każda z nich jest świetna na swój niepowtarzalny sposób. Oczywiście u boku każdej z nich znajduje się nieodłączny partner, którzy pomoże w ostateczności, gdy problem jest zbyt duży dla jednej osoby.
"Moja rodzina jest jak trufle. Rzadka, bezcenna i w dobrym stylu, ale w nadmiarze potrafi zabić smak nawet najbardziej wykwintnej potrawy. I ma zaskakująco wiele wspólnego ze świniami."
Gdzieś czytała przy okazji wydania tej książki, że te krótsze opowiadania są o wiele lepsze niż te dłuższe i z tym muszę się zgodzić. Na przykład pierwsze zatytułowane "Noc potworów" jest na tyle urocze, na ile jego główna bohaterka potrafi być i pokazuje ją z innej strony niż można ją zobaczyć na codzień. W całej tej książce znajdzie się kilka perełek, opowiadających historię różnych bohaterów, a te warte uwagi to: "Jak pies z kotem", "50 twarzy Bala", "Powrót wiedźmy bojowej" i wyżej już wspominana "Noc potworów". Tytuły bardzo adekwatne do każdego z opowiadań, zaś same historię są wciągające i zabawne, zwłaszcza te dwa pierwsze, które zostały wymienione.
"Wiedziała, że jestem przesądna i nigdy nie chodzę do wróżów i jasnowidzów. Uważałam, że to niepotrzebne kuszenie losu, bo i bez tego jest niczym wyszczekany i złośliwy nastolatek."
Kolejny raz Aneta Jadowska pokazuje mi, że warto sięgać po jej książki, bo można się świetnie bawić podczas czytania. Ja w tej recenzji także chciałabym gorąco pochwalić Magdalenę Babińską, bo jak zawsze jej ilustracje oczarowały mnie i nie mogła się na nie napatrzeć. A okładka? To jedna z moich ulubionych w tym roku! W środku książki znajdziecie także świetną pocztówkę z naszymi ulubionymi bohaterami, możemy ją wysłać znajomym, a także zostawić ją dla siebie.
"-Chodzi o to... widziałem reklamę. Ludzie mają takie magiczne, które zmienia przestrzeń w Dom - powiedział to tak, że słyszałam dużą literę w słowie ,,dom".
-Nie wiem, o czym mówisz - przyznałam szczerze.
-To się nazywa chyba Ikea (...)
Westchnęłam z ulgą (...)
-Stawiasz klopsiki - oświadczyłam kategorycznym tonem.
Niech nie myśli, że jestem taka zupełnie łatwa."
Jeśli jeszcze nie czytaliście żadnych książek Anety Jadowskiej może warto to nadrobić? To naprawdę świetnie napisana książka, z bohaterami, którzy mają wady i zalety, nie są także płascy; mają rozbudowane osobowości, które nie ograniczają się do jednej cechy ich charakteru. I właśnie za to pokochałam bohaterów tej autorki. Wy także możecie to zrobić!
Za książkę dziękuję wydawnictwu SQN!
Pozdrawiam,
Tori.
Jadowskiej czytałam tylko "Dziewczynę z dzielnicy cudów" i ta książka tak bardzo mi się nie podobało, że nie mogę przemóc się, by przeczytać drugi tom.
OdpowiedzUsuńZa to "Dynia i Jemioła" tak bardzo kusi mnie swoją okładką od dłuższego czasu, że mam ochotę zaopatrzyć się w tę książkę chociaż dla tej ładnej okładki :)
Pozdrawiam,
http://tamczytam.blogspot.com
Dla mnie nie koniecznie, ale wiem kto byłby zainteresowany, na pewno zwrócę przyjaciółce uwage na tę książkę
OdpowiedzUsuńAch i ja Jadowską muszę się zabrać. Jeden jej tom czeka na półce aż skończę kilka innych ze stosu wstydu.
OdpowiedzUsuńZnam książki Jadowskiej. Tej jeszcze nie czytałam ale stoi na mojej półce więc może jeszcze dzisiaj się za nią zabiorę ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie znam tej autorki, ale po twojej recenzji widzę, że to błąd - koniecznie nadrabiam w 2019 :)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo, ale to bardzo ciekawa tych opowiadań. Książkę widziałam w empiku - JEST PIĘKNA! 💝
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Ksiazkowa-przystan.blogspot.com
Autorka ma ciekawy styl narracji, wciągania czytelnika w świat książki. :)
OdpowiedzUsuń