21.01.2016

[10] Miecz Lata - Rick Riordan





W końcu dostałam tą książkę w swoje ręce! Uwielbiam wujka Ricka i przeczytałam prawie wszystkie jego książki, zostało mi tylko Greccy herosi według Percy'ego Jacksona, których za niedługo będę czytała, bo też dostałam na urodziny, tak jak tą książkę. W każdym razie wszyscy dobrze znamy styl pisania tego Pana, no chyba, że go nie znacie, wtedy musicie sięgnąć, bo jego książki, bo zbyt dużo tracicie. Książkę szybko przeczytałam, bo oderwałam się od innej lektury, tylko po to, żeby ją przeczytać. Było warto. 

"Pewna podpowiedź w kwestii przeznaczenia, Magnusie: nawet jeśli nie jesteśmy w stanie zmienić ogólnego obrazu, nasze wybory mogą zmienić szczegóły. W ten sposób buntujemy się przeciwko losowi, w ten sposób zostawiamy ślad."

Nie obrażajmy Chrisa :C
Magnus jak można się domyślić jest kuzynem Annabeth, ponieważ mają to samo nazwisko, dziewczyna parę razy pojawia się w książce, ale nie jest zbyt ważna, punkt dla Ricka, o niej i tak już wiem dużo. Chłopak żyje sam, na ulicy, ma dwójkę przyjaciół, którzy nie okazują się być ludźmi, a nadnaturalnymi istotami. Magnus umiera i dopiero wtedy, po walce z ognistym olbrzymem uwierzył w istnienie bogów skandynawskich. Humor chłopaka jest genialny, ale książka trzyma poziom cały czas. 

"Zostałem wychowany z dala od religii. Zawsze uważałem się za ateistę. Oczywiście karą za to była informacja, że jestem synem nordyckiego bóstwa, wędrówka w wikińskie zaświaty oraz wystawienie zwłok w kiczowatej ekumenicznej kaplicy. Jeśli istnieje jakiś Bóg Wszechmogący, jakaś główna szycha wszechświata, to pewnie zaśmiewa się teraz do rozpuku."

Humor w tej książce jest genialny, trzyma poziom, jak zazwyczaj w książkach mojego ukochanego autora. Rick Riordan trzyma się schematu, opowiada o bogach, rozśmiesza wszystkich wokół i ma wielkiego plusa, że wspomina o filmach Marvela, które ubóstwiam. Książka trzyma w napięciu, ciekawa akcja, której jest dużo, ale przede wszystkim poznajemy nowych bogów i nowych bohaterów. Loki, najlepszy bohater, chociaż jest go najmniej, chyba mam do niego słabość po Avengersach albo Thorze, w każdym razie jest go zdecydowanie za mało. A Wam, jak się podobała książka? Uważacie, że jest tak samo ciekawa jak jego wcześniejsze książki? Za niedługo w Ameryce wychodzi druga część i czekam, aż ją przetłumaczą.
Pozdrawiam, 
Tori. 


2 komentarze:

  1. Rick Riordan jak widać nadal utrzymuje swój rewelacyjny poziom :) Pozdrawiam!
    ksiazkowy-termit.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie utrzymje swój poziom i jak tylko koleżanka odda mi książkę to zabieram się za recenzje "Greckich herosów według Percy'ego Jacksona"

      Usuń

Theme by Violett