Strony

4.04.2017

[35] Szklany tron - Sarah J. Maas


★★★★


Sarah J. Masa to taka autorka, o której nie da się łatwo zapomnieć. Jeśli już coś tworzy, robi to dokładnie i z pomysłem. Każda książka, którą napiszę łączy się z poprzednią i nie zmienia wiele, ciągle widzimy ten sam schemat, jednak to jest dobre. Może dlatego stała się tak znaną i fenomenalną dla wielu autorką. Zdecydowanie zaliczam się do tego grona, bo ma w swoim stylu pisania to coś, co nie pozwala mi odejść.

Celaena Sardothien to główna bohaterka serii, którą spowodowała tak wielką sławę autorki. Silna i niezależna kobieta, bo właśnie taka jest Celaena. Nie ugina się przed niczym i nikim. Właśnie takie bohaterki w książkach uwielbiam i właśnie takie daje mi Sarah J. Maas. Spotykamy Celaenę po pewnym etapie w jej życiu, dopiero powoli odkrywamy jej życie i to, dlaczego stała się tym, kim jest.  Dziewczyna jest wielowymiarową postacią i mimo wszystko, nie jest idealna, choć potrafi naprawdę wiele. Jej pewność siebie jest nieraz zabawna, ale przede wszystkim wzbudza respekt, bo naprawdę potrafi robić te wszystkie rzeczy. Jest przecież najlepszym zabójcą w Adarlanie i nie tylko tam. Jednak wszystko kiedyś się kończy, prawda?

Właśnie wtedy do akcji wkracza Dorian oraz Chaol - książę i kapitan gwardii. Najlepsi przyjaciele od dziecka. Proponują dziewczynie wstęp do nowego życia po tym, jak została zesłana do kopalni, na rychłą śmierć. Chyba wszyscy doskonale wiedzą jaką decyzję podejmie dziewczyna. Jednak chciałabym powrócić do męskich postaci. Dorian to postać bardzo towarzyska, typowy kobieciarz, ale i intelektualista. Nie jest ani trochę podobny do ojca, co bardzo mi się podoba, gdyż jest wyjątkowy. Z drugiej strony mamy Chaola, który nie otwiera się przed nikim i wiernie służył swojemu królowi, ślepo wykonując jego rozkazy. Najlepsi przyjaciele namieszali w swoim życiu, gdy wprowadzili zabójczynię do swojego życia.

Akcja w książce rozwija się cały czas. Tytuł Królewskiej Obrończyni to tylko jeden z wielu wątków, które dzieją się w tej książce, bo najpierw trzeba wygrać turniej, pokonać groźnych rywali, którzy są bardzo niebezpieczni. Zwłaszcza jeden z nich, który nie gra fair w stosunku do innych. To on powoduje, że marzenia dziewczyny o wolności mogą nie zostać spełnione. Tajemnicze śmierci tylko podsycają akcje i nie było mi łatwo oderwać się od książki, naprawdę. Wpleciony magiczny wątek jest wielkim początkiem do tego, co ma się dopiero zacząć. Jedyny zabieg, który mu się nie podobał, to fakt, że Celaena za każdym razem gdy jest z Dorianem lub Chaolem to zapomina o tym drugim oraz o całym świecie, to wygląda trochę sztucznie. Bo tylko oni liczą się dla niej w tej chwili.

Polecam tą książkę osobom, które uwielbiają fantasy i lekko średniowieczne motywy. Ja właśnie uwielbiam takie tematy, więc świetnie mi się czytało tą książkę. Wiadomo, że styl pisania autorki to nie jest to samo co w Dworach, ale nie jest zły. Jeśli ktoś z Was przeczytał już przygody Zabójczyni Adarlanu to czy podobały się Wam?

Pozdrawiam,
Tori


3 komentarze:

  1. Książkę kupiłam niedawno. Stoi na półce i czeka, aż będę miała czas, aby ją przeczytać.
    Świetna recenzja :)
    dorisssblog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam całą serię i jest moją ulubioną zaraz po Dworach <3 Sarah to mistrzyni świata fantasy :D

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta seria jeszcze przede mną :D

    OdpowiedzUsuń