24.04.2017

[39] The call. Wezwanie - Peadar O'Guilin


★★★☆ 



Dystopie w ostatnich czasach są bardzo popularne. Motywy końca jakiegoś danego regionu są powszechnie znane wśród wielu z Was, "Igrzyska śmierci", "Niezgodna" czy "Więzień Labiryntu", to trzy serię, które są najbardziej znane. Szczerze powiedziawszy żadna z nich nie powaliła mnie. "Igrzyska" niby były ciekawe, "Niezgodna" już nie, nudziła mnie i po kolejne części nie mam zamiaru sięgać, zaś "Więźnia Labiryntu" jeszcze nie przeczytałam. Pojawiła się jednak możliwość przeczytania "The call" i po przeczytaniu odpisu, zgodziłam się. Chciałam dać szansę tej książce, choć poprzedniczki z tego gatunku nie były zbyt dobre. Ta na szczęście przypadła mi do gustu!
Wszystko dzieję się w malowniczej Irlandii, gdzie ludzie żyją normalnie albo całkiem normalnie. Od wielu lat nie mogą uciec z kraju, wszyscy uwięzieni muszą tam zostać już na zawsze przez rasę Sidhe, która tysiące lat temu sama została wygnana. Są za to bardzo źli na ludzi i pragną zemsty. Porywają nastolatków, którzy żyją sobie spokojnym życiem i nagle pozostaje po nich tylko ubranie, wrócą martwi lub żywi za dokładnie trzy minuty i cztery sekundy, choć w świecie tych magicznych istot mija cały dzień. Przez te porwania powstają specjalne szkoły, które pomagają szkolić się nastolatkom i zwiększyć ich szansę na przetrwanie.

W takiej szkole znajduje się Nessa i chodzi do niej już Piąty Rok, zdaje sobie nawet sprawę ze swojej szansy na przetrwanie, dziewczyna ma bowiem porażenie nóg. Jednak mimo wszystko daje sobie radę, bo obiecała sobie, że przetrwa. Siła, która się w niej znajduje jest ogromna. Nie poddaje się, chociaż nieraz wie, że nie ma najmniejszych szans. Przestrzega zasad i jest grzeczna, chyba, że nachodzą ją zastrzyki miłości, bo w tych chwilach nie trzyma się swoich zasad, choć może stracić wiele rzeczy. Megan to najlepsza przyjaciółka Nessy, buntowniczka z ciętym językiem, która robi to, co chcę. Często jest karana za swoje przewinienia. Obie jednak świetnie się dogadają, zrobiliby dla siebie wszystko, naprawdę wszystko. Megan wiele razy pokazała co znaczy dla niej życie przyjaciółki. Ostatnią z najważniejszych postaci jest Anto - miłość Nessy. Zawzięty pacyfista, który jest wegetarianinem. Na początku nie dowiedzieliśmy się nic innego, oprócz tego, że dla dziewczyny jest marzeniem dobrej przyszłości. Stroi się od bójek, ale jeśli musi, walczy. Niestety przez większość książki jest ukazany z perspektywy nieobiektywnej. To jest potencjał na dobrą postać, ale trzeba będzie go lepiej poznać.

W tej książce nie brak złych postaci. Zaczynając od złych Sidhe, którzy stosują różnego rodzaju metody na zabijanie ludzi, bowiem mają cały swój dzień na tortury, które ich cieszą. Można ich porównywać do wróżek, które pojawiają się w wielu książkach, ale te są agresywne i ładne tylko w chwili, gdy się uśmiechają. Są żądne zemsty i dążą do powrotu do Irlandii. Mamy też złe postacie na Ziemii. Conor i jego rycerze Okrągłego Stołu, którzy do tych prawdziwych nie mają nic. Uważają siebie za najlepszych, choć tacy nie są, a Conor ma pewną tajemnicę, która jest dla wszystkich bardzo niebezpieczna.

Ta książka ma w sobie coś, co zmusza do czytania. Nie mogłam się od niej oderwać, gdyż naprawdę mnie wciągnęła. Uwielbiam fantasy i tutaj jak najbardziej pojawiają się takie wątki. Walka o przetrwanie to nieodłączny element tej powieści. Jest w niej wiele akcji, która nie zwalnia, a rośnie w każdym rozdziale. Ciekawa jest jeszcze narracją z perspektywy wielu bohaterów, co jest dobre. Do tego wszystkiego dochodzi okładka, która jest po prostu świetna. Polecam tę książkę wszystkim ludziom, którzy lubią dystopie, bo ja nie odkryłam tu nic z innych dystopii.

Za książkę dziękuję wydawnictwu Czwarta Strona. 

Pozdrawiam, 
Tori.


4 komentarze:

  1. Nie przepadam za bardzo za dystopiami, ale The call bardzo chętnie bym przeczytała :D

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwierz mi, że ja też za nimi nie przepadam, bo mają prosty schemat, ale ta mnie jakoś urzekła.

      Usuń
  2. Bardzo lubię te klimaty, jednak wydaje mi się, że ta pozycja nie jest oryginalna i powiela stare schematy.

    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do mnie: niezapomniany-czas-czyli-o-ksiazkach.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie widzę w niej starych schematów, ale nie czytałam dużo dystopii, więc nie mogę się w pełni wypowiedzieć na ten temat.
      Również pozdrawiam serdecznie

      Usuń

Theme by Violett