26.08.2017

[58] Wróć za mną - A.Meredith Walters



Miesiąc temu opowiadałam Wam co myślę o pierwszej części tego cyklu, która nazywa się "Twoim śladem"  między tymi dwoma częściami nie ma dalekiej różnicy czasu i możemy zobaczyć jak decyzje, które w nieco wcześniej podjęła główna bohaterka wpływają na jej życie. Maxx zmaga się z wyborem miłości czy uzależnienia, a Aubrey zastanawia się czy cel, którym kierowała się w życiu był słuszny. "Wróć za mną" jest lepsza od poprzedniczki, czego dowiecie się poniżej. 

Podoba mi się, że decyzje, które wcześniej podjęła Aubrey wpływają na jej życie i nie może nic z tym zmienić, musi się pogodzić z tym, na co się zgodziła i udaje jej się to. Czuję się dumna mogąc czytać o niej i wiedzieć, że dziewczyna postanawia zmienić swoje życie. Sytuacja do jakiej doprowadził jej były chłopak sprawia, że ta myśli nad swoim życiem, a przede wszystkim zachowuje się bardziej dojrzale niż wcześniej. Podejmuje świadome decyzje, nie kierując się pragnieniami, tylko tym, co powinno być dla niej dobre. Zastanawia się czy wybór kierunku na studiach był jej wyborem, czy wiązał się jednak z tragiczną sytuacją w jej przeszłości, z którą nie potrafiła sobie poradzić. Próbuje sobie poukładać życie i nie można jej się dziwić, ja sama pewnie bym tak zrobiło. Serce jednak nie sługa i pamięta o swojej miłości życia, co jest zrozumiałe, choć lekko wkurzające. Chciałoby się porządnie potrząsnąć dziewczyną i powiedzieć jej, że popełnia głupstwa, jednak nie możemy na nią wpłynąć. Podoba mi się również jej interakcja z przyjaciółmi, bo i ile w pierwszej części ich dialogi były do bólu sztywne, tak tutaj się poprawia i czujemy żal, że jest ich w tej historii tak mało. Czy jednak Aubrey zdoła zapomnieć o Maxxie i zacząć życie na nowo? 

Ten chłopak sobie tak łatwo nie odpuści. Ma w swoim życiu cel - być z Aubrey i przestać brać narkotyki. Było smutne patrzeć na niego jak stacza się na dno, narkotyki prawie spowodowały, że jego życie się skończyło, na szczęście wziął sobie słowa swojej ukochanej do serca. To tutaj poznajemy prawdziwego Maxxa, chłopaka dość niepewnego, martwiącego się o brata i o swoją przyszłość. Oczywiście codziennie boryka się z narkotykowym głodem, ale robi wszystko, by o nim nie pamiętać. Widzimy, że jest porządnym chłopakiem o czystym sercu, który nieco pogubił się w życiu. Podoba mi się to, w jaki sposób dąży do tego, by zarobić, uczciwą drogą, mimo że nie jest to ani trochę łatwe. Po drodze próbuje na nowo odzyskać zaufanie jedynej osoby, która może pomóc mu rzucić. Myślę, że ten chłopak z powodu jednej porażki nie pozwolił by inni zobaczyli jego talent i to go wcześniej skreśliło. Miło jest patrzeć jak daje sobie radę, ale czy na pewno tak to się skończy, czy Maxx ucieknie od narkotyków raz na zawsze? 

Podoba mi się jakim torem druga część tej historii jest przeprowadzona, w pierwszej miałam lekki żal do szybkiego związku, ale autorka chyba sama to przemyślała i sprawiła, że główna bohaterka myśli tym bardziej racjonalnie i nie daje się przekupić na czułe słówka, a potrzebuje dowodów. Wątek z wyjazdem do rodziców i oczyszczenie sytuacji także spisał się na dobre w tej sytuacji, bo myślenie jej rodziców wprowadzało mnie w negatywny stan ilekroć o nich wspominano. Autorka zastosowała najokrutniejsze napięcie w swojej historii, ale udało się jej i podziwiam ją za to, jak zakończyła tę historię. Epilog wnosi do historii więcej, co powoduje, że wiemy jak powinna zakończyć się ta historia. Świetnie zmieściło się to w dwóch książkach i dobrze, że nie ma trzeciej, bo wtedy historia mogłaby się ciągnąć w nieskończoność. Temat różnego rodzaju uzależnień jest tematem gorącym i podoba mi się, że nie jest to temat tabu, bo trzeba pokazywać ludziom, że sięganie po tego typu używki nie jest wskazane w ich życiu. "Wróć za mną" to przyjemna lektura na wieczór z herbatą w ręce, a książkę można przeczytać w parę godzin. Myślę, że jeśli lubicie takie typu książki to na pewno Wam się spodoba. 

Za książkę dziękuje wydawnictwu YA!

Pozdrawiam, 
Tori. 


Theme by Violett