15.09.2017

[63] Czy zakochałam się w Szekspirze? // Makbet - William Szekspir



Myślę, że każdy z Was zna kogoś takiego jak William Szekspir, chociażby z obowiązkowej lektury "Romeo i Julia", którą trzeba było przeczytać. Domyślam się, że albo się Wam spodobała, albo nie. Ja byłam zdecydowanie na nie, bo było to bardzo nudne i nijakie, a obraz miłosny, kiedy dwójka bohaterów od razu się w sobie zakochuje nie wpadł do mnie, zwłaszcza przez okres czasu, jakim kierowała się ta książka. Nie jest ona napisana prostym językiem, jak każde dzieło Szekspira, ale przy tej książce moje serce zabiło mocniej. Zaczęłam się nim bardziej interesować od chwili powstania serialu "Will" i przepadłam w tym magicznym okresie na świecie. Jestem zaciekawiona jeszcze kilkoma innymi dziełami tego autora, lecz skorzystałam z okazji, że to moja lektura i przeczytałam ją. 

Makbet to bohaterem wojenny, jest lojalny, ale pod wpływem tajemniczej przepowiedni postanawia pozbyć się króla, aby samemu rządzić w królestwie. Widzimy jego zmianę w życiu, krok po krok, co doprowadza go do takich decyzji, a następnie ich konsekwencję. Jak na początku możemy go polubić za jego bohaterstwo, tak później może nam się wydawać zwykłym tchórzem, a następnie tyranem, ślepo wierzącym przepowiedniom. Zastanawiałam się w pewnych momentach jak żałosny może jeszcze być, gdy wmawiał sobie, że nie dokonał zabójstwa, chciał o nim zapomnieć - na polu bitwy mordował bez przeszkód, później jednak nagle po dokonaniu zbrodni wobec osoby, która była dla niego życzliwa okazuje skruchę po jego śmierci? Nie za bardzo miało to dla mnie jakikolwiek sens w tej historii, ale rozumiem co autor chciał przekazać tym sposobem. 

Mówiąc jednak o postaciach nie można zapomnieć o Lady Makbet, która jest jeszcze bardziej złowroga niż jej mąż, to ona namawia męża do złych uczynków, nie mogąc z drugiej strony sama ich popełnić z głupich powodów. Wydawać się mogło, że władza była dla niej bardzo ważna, co niezbyt często jest pokazywane. Zwykle kobiety w tamtych czasach były delikatne, mało o nich mówiono, Szekspir poruszył temat, który jest niezwykle ciekawy - chęć mordu u kobiety, które nie oszukujmy się, w sztukach teatralnych nie miały wiele do znaczenia, a o zgrozo, jeśli już się tam pojawiały, grał je jakiś mężczyzna, który przebierał się za kobietę (trzeba pamiętać, że w tamtych czasach kobiety nie mogły występować w teatrze). 

Czasy elżbietańskie to dla mnie bardzo ciekawe czasy, o których można ciągle rozmawiać i się nie znudzić. Teatr w tamtych czasach wyjątkowo się rozwinął, a w tym wszystkim właśnie bardzo ważną postacią jest Szekspir, którego dzieła w tamtych czasach odgrywano nawet na ziemiach Polskich. Autor pisał różne książki, które zależały chyba humorem od jego obecnego życia. Wiele osiągnął jako pisarz, choć nic mu w tym na początku nie pomagało. Z historią Szekspira też warto się zapoznać, bo jest bardzo ciekawa. 

Napisanie tej sztuki przez Szekspira miało swój cel, o którym możemy się dowiedzieć we wstępie, o ile posiada się takowy w książce. Rzadko lubię czytać takiego typu książki, nie podoba mi się ich styl, a jeszcze bardziej słowa, których nie rozumiem, lecz o dziwo tę czytało mi się wyjątkowo przyjemnie. "Makbet" jest bardzo dobrym dziełem napisanym przez Szekspira, który na pewno spodoba się wielu osobom. Kanon szkolnych lektur nie ma się co oszukiwać, bywa nudny, a czytanie książek na przymus to katorga, więc zaskoczyło mnie to, jak miło przyjęłam czytanie tej historii. Warto zapoznać się z tym autorem, bo myślę, że nie będziecie zawiedzeni tym, co znajdziecie w środku. 

Pozdrawiam serdecznie, 
Tori. 


44 komentarze:

  1. Czytałam "Makbeta" i to nie jeden raz ;) Bardzo podobała mi się ta książka jako lektura i wybrałam ją na maturę ustną :)
    Pozdrawiam :)
    http://czytanie-i-inne-przygody.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maturę ustną mam jeszcze przed sobą, ale wydaje mi się, że to na pewno był dobry wybór.

      Usuń
  2. Mnie do Szekspira jakoś nigdy nie ciągnęło, czytałam obowiązkowe lektury szkolne ale nie zaiskrzyło między nami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta książka bardzo mi się spodobał i sama mam nadzieję z że znajdę czas na kolejne.

      Usuń
  3. Będę niepopularna - lubiłam szkolne lektury. xD Szekspir zdecydowanie trafił w moje gusta (choć Hamlet nieco mniej), ale pozostałe dzieła jak najbardziej. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nienawidzę szkolnych lektur, to moje życiowe utrapienie.

      Usuń
  4. Z wszystkich dzieł Szekspira to właśnie ,,Makbeta" lubię najbardziej, za tę intrygę i pomysłowość. Również zaliczam się do tego gatunku, który wprost przepadał za lekturami szkolnymi. Czytałam zawsze z ogromnym zapałem...nie dokończyłam tylko ,,Lalki". :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie czytam lektur szkolnych zazwyczaj, jakoś nie miałam na to nigdy ochoty.

      Usuń
  5. Całe wieki nie czytałam Szekspira. Czas to zmienić!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja czytałam jako lekturę w gimnazjum "Romeo i Julię" i muszę przyznać, że nawet historia mi się podobała ;D
    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, ta historia zdecydowanie nie jest dla mnie, ale "Makbet" to co innego.

      Usuń
  7. Odnośnie tej książki słyszałam wiele pozytywnych opinii, co mnie zachęciło do sięgnięcia po nią. Również mam ją za lekturę, więc pewnie niedługo ją przeczytam. :)

    Pozdrawiam,
    https://mareandbook.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Pamiętam ją z czasów szkolnych, ale chyba mimo wszystko potrzebuję jeszcze dojrzeć do dramatu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam to uczucie, ja też dojrzewam jeszcze do wielu książek.

      Usuń
  9. lubię twórczość Szekspira i chyba obejrze ten serial o którym wspomniałaś ;) co do "makbeta" to podoba mi się ta książka, ale momentami również jej nie rozumiałam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż, takie książki mówmy sobie szczerze trudno jest zrozumieć,ale na pewno warto.

      Usuń
  10. Ja postanowiłam sobie, że wszystkie lektury z programu szkoły średniej nadrobię przed maturą, żeby pamiętać o czym były i żeby móc się odwołać do ich treści podczas pisania rozprawki lub w części ustnej, dlatego na razie nie wyrażę swojej opinii na temat tej książki, ale pewnie za kilka miesięcy pojawi się także moja recenzja "Makbeta" ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam na szczęście matury jeszcze przed sobą, ale jest bliżej niż dalej, także trzeba się skupić na lekcjach.

      Usuń
  11. Wow! Rzadko się widzi na blogach posty z takimi książkami;) Podziwiam :) Ostatni raz z Panem Szekspirem widziałam się w liceum czyli dobrych kilka lat temu niestety :)

    Pozdrawiam, Magda
    https://booksbymags.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uważam, że trzeba łamać schematy, bo byłoby tutaj całkowicie nudno.

      Usuń
  12. Ja bardzo lubię Szekspira. Nie miałam w szkole, ale sama dla siebie przeczytałam i "Hamleta", i "Makbeta", i "Romeo i Julia", i jeszcze kilka. No lubię i tyle :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam zamiar przeczytać parę książek Szekspira sama dla siebie, ale to w wolnym czasie.

      Usuń
  13. Miałam Makbeta jako lekturę i ogólnie nie była najgorsza, choć wolę Romeo i Julia :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam znowu odwrotnie, nie lubię tej nudnej miłosnej historii.

      Usuń
  14. Szekspira, tak jak i Ty, po "Romeo i Julia" spisałam na straty i pozostało tak do teraz. Nie sądzę żebym kiedyś sięgnęła z własnej woli po jedno z jego dzieł. Poza tym książki - scenariusze nie należą do moich ulubionych...

    Pozdrawiam,
    Bookomaniaczka :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie też jest trudno się przełamać, ale myślę, że dam sobie coraz bardziej radę.

      Usuń
  15. "Romeo i Julia" niezbyt mi się spodobało, ale o książce "Makbet" słyszę ostatnio bardzo pozytywne opinie, a nawet czytałam krótki fragment, który przypadł mi do gustu. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. "Makbet" był moją lekturą w pierwszej klasie liceum ;P Nie pałam do niej miłością ale... nie było też tragedii :D

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Różni ludzie postrzegają różne książki inaczej, to normalne.

      Usuń
  17. N I E N A W I D Z Ę Szekspira. Temu panu mówię nie."Romeo i Julia" jest mega głupią książką. Bohaterowie są żałośni i dziecinni, a cała ich wielka "miłość" nie jest nawet miłością. Jeśli się ta pozycja komuś podobała to serio podziwiam.
    Makbet był trochę lepszy, ale nadal głupi. Wielce szanowany żołnierz był pantoflarzem, z zaburzeniami psychicznymi. Jedynym plusem jest dużo krwi i morderstw. Nic więcej.
    Pozdrawiam :P
    http://czytaniejestmagiczne.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że podchodzisz do niego dość wybrednie, wcale Ci się nie dziwię, sama mam tak z paroma autorami.

      Usuń
  18. Miałam tę lekturę w tamtym roku w szkole i nie przypadłam mi do gustu. Co prawda, pomysł ciekawy, ale co do wykonania, słabizna. Co do "Romea i Julii" to nie czytałam i raczej tego nie zrobię ;) Pozdrawiam Książkowa Dusza

    OdpowiedzUsuń
  19. #Team Szekspir. Uwielbiam tego autora, chyba jedyne lektury szkolne, które przeczytałam od deski do deski w okresie liceum pochodzą od niego. Postanowiłam przeczytać inne jego dzieła, których nie omawiałam w szkole "Król Lear" "Hamlet" "Wieczór Trzech Króli" "Otello".
    Niestety "Romeo i Julia" nie przypadli mi do gustu (mimo, że pokochałam nazwisko Monteki), za to "Makbet" to zupełnie inna bajka, szczególnie dla wielbicieli fantastyki i motywu monarchii. Muszę w końcu obejrzeć tę ekranizację z Fassbenderem :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie te książki mam w planach do czytania! Wiem, że pokochałaś nazwisko Monteki, zdążyłam zauważyć. Słyszałam o niej, ale nie mam czasu, choć bardzo chce ją obejrzeć.

      Usuń
  20. Podziwiam czytanie lektur. A na dodatek jeszcze pisanie o nich! Ja w swoim życiu przeczytałam max 5 lektur i nie czuję się z tego powodu głupsza i nie wstydzę się tego... Czytanie ma sprawiać przyjemność.

    Pozdrawiam Iza
    Niech książki będą z Tobą!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie czytam lektur, mogę je wyliczyć na palcach dwóch dłoni, więc tak już ze mną jest. Ta jednak wpadła w mój gust.

      Usuń
  21. ,,Czasy elżbietańskie to dla mnie bardzo ciekawe czasy, o których można ciągle rozmawiać i się nie znudzić.'' na pewno nie szukasz żadnego współlokatora? Nadam się!
    Poza tym da wszystkich fanów Szekspirowców mam dobrą wiadomość - od lipca leci całkiem przyjemny serial o Willu (przyznam, że w tej produkcji Szekspir jest niezwykle urodziwy).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety mieszkam jeszcze w domu rodzinnym, nie stać mnie na to, by wynająć mieszkanie, ale rozmowa o tych czasach to byłaby przyjemność. Serial mi się podoba, choć muszę trochę nadrobić.

      Usuń
  22. Mi się "Makbet" bardzo podobał :D
    http://zaczytanaweni.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Theme by Violett